Lubię powieści retro. Lubię powieści o silnych postaciach
kobiecych. Lubię czytać bloga Pauliny Surniak. I wprost uwielbiam Nowy Jork.
Zatem, czy książka o Constance Kopp, jednej z pierwszych kobiet – szeryfów,
osadzona w Nowym Jorku w czasach I wojny światowej, tłumaczona przez Paulinę,
mogła zostać przeze mnie pominięta? Nie, nie mogła.
„Zamordowano austriackiego następcę tronu, w Meksyku trwała
rewolucja, a w naszym domu nie działo się kompletnie nic”. Panny Constance,
Norma i Fleurette Kopp wiodą spokojne życie w swoim domu na farmie. Pewnego
dnia udają się powozem do miasta, kiedy z impetem wjeżdża w nie samochód
lokalnego przedsiębiorcy i niszczy doszczętnie ich jedyny środek transportu.
Coś, co zaczęło się jako uprzejma, lecz stanowcza wola uzyskania odszkodowania
zmieni się wkrótce w pełne akcji i napięcia życie w oblężonej twierdzy, zaś
najstarsza z sióstr będzie musiała wziąć sprawy w swoje ręce i uratować rodzinę
przed pewnymi siebie łotrzykami. W między czasie okaże się niezwykłą, jak na
owe czasy, pomocą w zaprowadzaniu porządku, nie tylko domowego.
Sama nie wiem, co bardziej mi się podobało w tej powieści:
silne postaci, nie tylko kobiece, z których każda, nawet najdrobniejsza, skonstruowana
została z olbrzymią szczegółowością; Nowy Jork początku wieku, kiedy
emancypacja kobiet zatacza coraz szersze kręgi, a jednocześnie na porządku dziennym
są hotele tylko dla dam; czy misterna plecionka zdarzeń historycznych i fikcyjnych,
składających się na tę barwną i fascynującą opowieść.
To drugi raz, kiedy sięgam po powieść tłumaczoną przez
osobę, którą znałam do tej pory poprzez jej wpisy na blogu. I powiem to samo co
wtedy: dla mnie dobre tłumaczenie jest wtedy, kiedy nie widać tłumaczenia. I
tak właśnie było w tym przypadku, z resztą nie dziwota, wiedząc, iż literatura
angielska to nie tylko praca ale i pasja tłumaczki. Pozostaje tylko mieć
nadzieję, że zarówno nie jest to ostatnia praca autorki, jak i tłumaczki. I
polecić tą książkę każdemu, kto lubi retro klimaty, Nowy Jork i silne kobiety.
Moja ocena: 4,5/6
Amy Stewart Dziewczyna
z rewolwerem
Tłum. Paulina Surniak
Wyd. Czwarta Strona
Poznań, 2016
zajrzyj proszę do PW w BiblioNETce
OdpowiedzUsuńJuż gdzieś widziałam tę książkę i myślę, że mogłabym przeczytać :)
OdpowiedzUsuńWarto, nie jest to książka z wartką akcją, ale świetnie napisana i przekonywująca :)
UsuńKiedyś natknęłam się na tę książkę, a teraz mi o niej przypomniałaś. Ale jeszcze nie wiem, czy wciąż mam ochotę po nią sięgnąć
OdpowiedzUsuń