Ulubieni bohaterzy są jak starzy, sprawdzeni przyjaciele –
po latach nie wiesz już, czy się z nimi przyjaźnisz, bo są tacy wspaniali, czy
po prostu dlatego, że zajmują ważne miejsce w Twoim sercu. Dlatego tak trudno
jest napisać obiektywną opinię Twojego bliskiego, i tak trudno jest pisać o
bohaterach, których znasz od lat, których przygody śledziło się z tomu na tom,
niezależnie od tego, jak bardzo nieprawdopodobne by one były.
Członków Drużyny A poznałam na pierwszym roku studiów, w
2008 roku, jakby nie patrzeć – 9 lat temu. Zwykle co roku pojawiały się kolejne
tomy, czasem obrodziło dwoma na raz. Niektórzy zmieniali miejsce pracy,
przychodzili inni, ich losy plątały się, schodzili na złą drogę, wracali na
dobrą. Ale przede wszystkim wkładali umysł i serce w każdą kolejną kryminalną
zagadkę. Zagadki te z kolei stawały się coraz bardziej skomplikowane i
międzynarodowe. Potem Drużyna A się rozpadła, ale w jej miejsce pojawiła się
super tajna jednostka operacyjna Europolu – Opcop, w skład której weszli
niektórzy starzy znajomi.
Jak w każdej poprzedniej książce, tak i tutaj Arne Dahl
skupił się na jednym z problemów społecznych nękających Europę – zanieczyszczenie
środowiska poprzez emisję spalin samochodowych. Pewne zdarzenie na niemieckiej
autostradzie daje początek bezprecedensowemu projektowi unijnemu, są jednak pewne
siły, które za wszelką cenę starają się nie dopuścić do jego realizacji.
Jednocześnie kontynent zalewa świetnie zorganizowana grupa przestępcza, której
pracownikami i jednocześnie niewolnikami są żebracy. Jak to często bywa,
interesy okazują się zbieżne, a połączone siły mafijne mogą zwalczyć jedynie
świetnie wyszkoleni i wyposażeni międzynarodowi policjanci. Gliniarze nowej
generacji.
Dahl nie oszczędza czytelnika. Jego specyficzny styl,
błyskotliwe dialogi, nietuzinkowe postaci łączą się w wyrafinowaną całość z
wielowątkową fabułą, nieprzewidywalną i często niesamowitą. A jednocześnie jest
to wszystko takie prawdziwe, to jest ten świat zza okna. Teraz dodatkowo autor
postanowił zakończyć trzeci tom Opcopu w sposób, który pozostawił mnie z
rozdziawioną buzią (dosłownie!) i absolutną koniecznością zakupu czwartej,
ostatniej części cyklu, już w styczniu. Pomimo postanowień o niekupowaniu.
Chociaż zawiera wiele klasycznych elementów, nie jest to po
prostu kolejny szwedzki kryminał. To książka, którą sama bym napisała, gdyby
Dahl nie zrobił tego wcześniej, i lepiej. Na takie książki czekam z
wytęsknieniem.
Moja ocena: 6/6
Arne Dahl Ciuciubabka
Tłum. Anna Krochmal, Robert Kędzierski
Wyd. Czarna Owca
Warszawa 2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz