Po pierwsze – faktycznie w kwietniu nie kupiłam żadnej
książki. Po drugie – w maju odreagowałam i kupiłam ich cały stos. Nie mam
wymówki.
Na płasko od góry:
1.
DUFF – Kody
Keplinger – parę miesięcy temu natknęłam się na kilka pozytywnych recenzji tej
młodzieżówki, toteż kiedy pokazała się u nas, wahałam się tylko do końca kwietnia.
Nie powiem, żby to był najbardziej udany zakup w moim życiu.
2.
Szukając Alaski
– John Green – w Poznaniu trafiłam na outlet Świata Książki, gdzie wszystkie
poniżej wyszczególnione (do pkt. 6.) pozycje były 50% taniej, albo i tańsze. No
powiedzcie sami, czy wy byście się nie skusili? Niedawno pisałam o autorach,
których szczególnie chętnie kupuję, i John Green to obecnie moja czołówka, zaś
ta konkretna powieść bardzo często jest uznawana za nawet lepszą niż Gwiazd naszych wina.
3.
Eleonora i
Park – Rainbow Rowell – kolejna młodzieżówka, dochodzę powoli do wniosku,
że cofam się w rozwoju, albo rekompensuję sobie czasy, kiedy ja byłam w liceum
i albo czytałam lektury, albo różne przypadkowe powieści, bo albo nie było,
albo nikt mi nie powiedział, że istnieje jakaś literatura młodzieżowa (na serio
wydaje mi się, że przez ostatnie lata jest tego naprawdę dużo).
4.
Światło
między oceanami – M. L. Stedman – bardzo, bardzo pozytywnie oceniana jakiś
czas temu na licznych blogach (tym razem rodzimych), w tym z tego co pamiętam,
na blogu Miasto Książek.
5.
W domu
madame Chic – Jennifer L. Scott – od prawie dwóch lat regularnie śledzę
kanał YouTube autorki, i nie przestaje mi się on nudzić. Urok, wdzięki,
poczucie humoru i naturalność prowadzącej, wraz z pożytecznymi radami,
atmosferą luksusu i skromnością prowadzącej inspirują mnie do drobnych zmian w
życiu. Mam tą książkę w ebooku, ale chciałam mieć również wersję papierową, na
wszelki wypadek, gdyby Kindle się wyładował (co był uprzejmy uczynić dziś).
6.
Przybić
piątkę – Janet Evanovich – tu chyba nie muszę wyjaśniać – zamierzam ostatecznie
skompletować całą Śliwkę.
A obok w pełniej krasie:
7.
Pierwszychpiętnaście żywotów Harrego Augusta – Claire North – recenzja znajduje się
tutaj.
Oprócz tego (niefigurujące na zdjęciu) Stłumione głosy Ann Cleeves – czwarty tom cyklu o Verze Stanhope.
Przeczytałam na razie tylko pierwszy, ale to przecież nie powód, żeby nie
kupować pozostałych trzech, co nie?
Miesiąc temu opublikowałam post pod tytułem „197 książek”, w
którym pisałam o wszystkich moich 197. Nieprzeczytanych książkach. Obecnie ta
liczba urosła do 205 książek. Jednocześnie zaznaczam, że z tej nowej, dłuższej
listy 7 pozycji zostało już przeczytanych. Ergo, do przeczytania jest teraz 198
tytułów. Trend jest nadal wzrostowy, ale
każdy nowy nabytek ląduje na liście, toteż mimo porażki nadal mam chociaż cień
kontroli nad tym, co mam.
Też mam stosik swoich nieprzeczytanych książek. Co prawda nie tak duży, ale i tak powoli rośnie. Nie wiem, kiedy to przeczytam. ;)
OdpowiedzUsuńTo jest chyba nasz kolektywny problem - za dużo książek :)
UsuńChyba tak. Więc nie ma co się martwić. ;)
UsuńŁadny stosik, a że znalazłaś promocję to możesz się rozgrzeszyć ;) Ja coraz bardziej jestem ciekawa pozycji "Eleonora i Park" :)
OdpowiedzUsuńDużo dobrego słyszałam o książkach tej autorki, a to pierwsze, co wyszło u nas. Jestem dobrej myśli :)
UsuńE tam, 7 książek to "cały stos"? Ja w kwietniu kupiłam z 20, wliczając e-booki...
OdpowiedzUsuńMiałam nie kupować w ogóle...
UsuńDobrze będzie. Ja już dochodzę powoli do momentu, gdy kupować będę tylko ebooki, a papier to tak 1-2 rocznie. W tym roku w papierze to kupię już tylko dwie ostatnie brakujące Agathy Christie i koniec:) A teraz w czerwcu znowu nic nie kupisz i będzie okej:)
OdpowiedzUsuńKwestia kupować-nie kupować wciąż jest u mnie na tapecie, muszę znaleźć takie rozwiązanie, z którym by mi było wygodnie, i który nie spowoduje, że po miesiącu będę darła do najbliższej księgarni z szałem w oczach :D
UsuńViv, ja też ostatnio kupiłam Eleonore&Parka....
OdpowiedzUsuńI też mam juz podobny stos nieprzeczytanych...
(122+62=184, albo wiecej)
NIe ma jak odreagować... Ciekawa jest logika kupowania stosików,co kim kieruje... Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuń