To, że co roku nie udaje mi się ich dotrzymać nie oznacza,
że nie warto ich robić, bo wszak zawsze może być ten pierwszy raz. Jednak nie o
moich postanowieniach tu będzie mowa, a postanowieniach mojego bloga (no dobra,
moich, ale tych książkowo-blogowych, żadnego „odchudzam się i zacznę śpiewać w
chórze”). Za niedługo Krakowskie Czytanie skończy rok, ale że zbiega się to z
Nowym Rokiem postanowiłam zrobić post zbiorczy dotyczący zmian, ulepszeń i
nowości które zamierzam wprowadzić, i które mam nadzieję spotkają z waszym
zainteresowaniem.
Przede wszystkim postanowiłam urządzić pierwsze wyzwanie
literackie, do udziału w którym serdecznie was wszystkich zapraszam! Wyzwanie
nosi nazwę „Czytanie po Polsce, czyli wyzwanie miejskie” i polega na tym, aby w
roku 2013 przeczytać jak najwięcej książek, których fabuła osadzona jest w
jednym z pięknych polskich miast. Urządziłam sobie tą zabawę we własnym
zakresie z zeszłym roku, okazało się, że jest masa świetnych powieści, nie
tylko kryminałów, których bohaterowie żyją w Warszawie, Krakowie, Toruniu,
Szczecinie czy Poznaniu. Do wielu z tych miast na pewno nie pojadę w
najbliższym czasie, dlatego warto chociaż poprzez książkę pozwiedzać nasz kraj.
O szczegółach i pierwszej edycji wyzwania poinformuję już jutro!
Jeszcze w ubiegłym roku zostałam zaproszona do
współtworzenia bloga „To już było” – jest to blog o literaturze historycznej. I
to jest drugie postanowienie noworoczne – czytać książki historyczne! Kiedyś
dosyć często sięgałam po tego typu literaturę, ostatnimi laty przestałam,
właściwie nie wiem dlaczego, myślę, że warto byłoby od czasu do czasu sięgnąć w
głąb historii przez pryzmat ciekawych przygód niekoniecznie prawdziwych
postaci.
Oczywiście w nowym roku dalej będę działać w ramach wyzwań
zeszłorocznych: Z półki (którego nowa edycja obejmuje też książki zakupione w
2012) i Trójka e-pik ( w lekko zmienionej formie). Spośród nowych wyzwań
postaram się wziąć udział w wyzwaniu Od A do Z na Kronice Chomika. No i jako przodownik
pracy będę też czytać w ramach Wyzwania Miejskiego!
W listopadzie ubiegłego już roku zostałam dumną posiadaczką
czytnika ebooków. Na razie przeczytałam na nim jedną książkę i kilka opowiadań,
ale w tym roku zamierzam rozszerzyć swoją wirtualną biblioteczkę. Stwierdzam,
że w sama porę, bo tych realnych półek już praktycznie nie widać. Natomiast co
do audiobooków to uwierzcie mi, próbowałam, i jakoś mi ta forma czytania zupełnie
nie podchodzi, toteż raczej nie będą się tu pojawiać recenzje tego typu.
Muszę was tez przygotować na to, że prawdopodobnie będzie
się tu pojawiało mniej recenzji niż w roku ubiegłym. Wiąże się to z faktem, że
powoli zmierzam w kierunku końca moich studiów i przymierzam do dalszej
edukacji, dlatego chciałabym najwięcej energii poświęcić właśnie na tą część
mojego życia. Nie przesadzając, czeka mnie jeden z najważniejszych ale i
najtrudniejszych lat w życiu. Ale wciąż będę się tu często pojawiać, bo nie ma
lepszej odskoczni od codzienności niż ten blogowy świat. Postaram się
zamieszczać więcej postów (i bardziej regularnie) o Krakowie, by trochę zapełnić
pustkę.
To tyle pobożnych życzeń, mam nadzieję, że wciąż będziecie
tu wpadać. A jak zabawa sylwestrowa? Udała się? Ja niestety tą noc spędziłam z
gorączką i pod kołderką, za to fajerwerki za oknem były obłędne, więc nie
narzekam. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Pobożne życzenia bardzo chwalebne i jeśli je zrealizujesz choćby w części, to nie będziemy się nudzić. Ciekawa jestem miejskiego wyzwania i nie mówię nie, trzymam też kciuki za finał studiów.
OdpowiedzUsuńU nas zabawa nie była huczna, ale bardzo miła, w kameralnym, sprawdzonym gronie - za to pod kołderką też może być bardzo przyjemnie;-)
Dzięki! Mam nadzieję, że weźmiesz udział w wyzwaniu :)
UsuńWitaj w Nowy Roku! Ależ byłam ciekawa Twojego wyzwania :) czy to jest trochę tak, że te zabawy blogowe uzależniają? Podoba mi się pomysł czytania miejskiego. Moja książka trójkowa dzieje się w Gdyni, więc nie bardzo będę mogła podpiąć ją pod te wyzwanie, ale w ciągu roku na pewno uda mi się coś przeczytać. Wstępnie się zgłaszam, ale z oficjalnym wpisem poczekam do jutra :)
OdpowiedzUsuńA co jest z Gdynią nie tak? Właśnie idealnie pasuje! Też mam książkę związaną z tym miastem :) Tak więc zachęcam do udziału już w tym miesiącu!
UsuńPlany na Nowy Rok, masz bardzo ciekawe. Jako miłośniczka wyzwań pomyślę poważnie nad Twoim wyzwaniem:)
OdpowiedzUsuńSulwester spędziłam w domu, z Mężem i Synkiem. Było spokojnie, domowo, przyjemnie. Udało mi się nawet już poczytać w Nowym Roku, bo nie potrafiłam zasnąć.
Życzę Ci dużo zdrowia, a w Nowym Roku spełnienia wszystkich Twoich planów.
Warto wziąć udział, wystarczy jedna książka miesięcznie :)
UsuńJa również lubię rodzinne Sylwestry, jakoś nie lubię takiej presji, że wszyscy koniecznie muszą iść na imprezę akurat tego wieczora.
Najlepszego w Nowym Roku:)
OdpowiedzUsuńWyzwanie ciekawe więc pewnie się przyłączę:)
Sylwester był domowy, tzn. ja, Piotrek, Robert, Pyza i... Agatha Christie;)
Nie lubię spędów - no, chyba, że to B-NETkowe spotkanie jest;)
Cieszę się :) Pod koniec roku zrobię może listę książek dziejących się w różnych miastach - taki książkowy przewodnik po Polsce :)
UsuńSylwester z Agatą - to się nazywa klasa!
Bardzo ciekawe wyzwanie, nie czytam wiele książek polskich autorów, ale zastanowię się nad dołączeniem. Planuję się też dołączyć do nowego wyzwania Z półki i mam nadziej, że osiągnę 4 pułap :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To tak jak ja, chociaż w zaszłym roku tez planowałam osiągnąć 4 pułap, czyli 16 własnych książek, a przeczytałam... 15 :/
UsuńMiałam już nie podejmować żadnych wyzwań, ale Twoje wygląda bardzo kusząco. Rozważę, może jakoś upchnę. :)
OdpowiedzUsuńZachęcam, później opublikuję bardziej szczegółowo zasady i wtedy będziesz mogła sprawdzić, czy ci pasuje :)
Usuńto ja poczekam na szczegóły wyzwania, ale mam ich już tyle, że chyba tylko przypadek sprawi ze coś przeczytam i podrzucę linka
OdpowiedzUsuńwymagany jest comiesięczny udział?
Nie, można brać udział tylko w wybranych przez siebie miesiącach, kiedy ci pasuje :)
UsuńSzczęśliwego Nowego Roku! Plany na ten rok masz bardzo ciekawe i będę trzymała kciuki za ich powodzenie, zwłaszcza jeśli chodzi o wyzwanie Z półki. Postaram się także dołączyć do Twojej akcji, ponieważ nadal chcę postarać się czytać więcej literatury polskiej.
OdpowiedzUsuńSuper, bardzo się cieszę!
UsuńPowodzenia z noworocznymi planami! :))
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńMiałam nie brać udziału w wyzwaniach, bo średnio mi wychodzą, ale kto wie, czy nie zmienię zdania :-) Oby ten ważny dla Ciebie rok był szczęśliwy i obfitujący w sukcesy!
OdpowiedzUsuńMam ten sam problem z wyzwaniami, ale lubię tego typu zabawy. Nawet jeśli nie uda ci się co miesiąc, to zawsze warto spróbować, a nuż jakiś konkretny temat miesiąca przypadnie ci do gustu. :)
UsuńJa z tego co pamiętam nigdy nie robiłam żadnych noworocznych postanowień. Wychodzę z założenia, że co ma być to będzie i życie samo wszystko zweryfikuje, więc po co punktować swoje plany i cele...
OdpowiedzUsuńŻyczę szczęśliwego i zaczytanego Nowego Roku! 8)
Zgadzam się z tobą, dlatego to powyższe to nie tyle postanowienia, co takie moje życzenia :)
UsuńChociaż, postanowienia czasem się przydają - ja na przykład mam bardzo słabą wolę, więc takie plany i "rozkłady jazdy" pomagają mi ją wzmacniać. Nawet jeśli nie zawsze wszystko idzie z nimi zgodnie, to nadają mi jakieś ramy działania, inaczej bym się cała rozlazła... ;)
Chętnie przyłączę się do Twojego wyzwania. Może znowu przypomnę sobie "Dwanaście", "Trzynaście" i Jedenaście" Świetlickiego...?
OdpowiedzUsuńZnasz tego autora?
Słyszałam o tych książkach, ale nigdy w bibliotece nie mogę trafić na pierwszy tom. Ale może w tym roku się uda?
UsuńPolecam. Tomiki jego wierszy również.
UsuńBardzo ambitnie. Ja w tym roku przewiduję, że będę miała bardzo mało czasu na czytanie, dlatego żadnych planów nie robię. Chociaż będę mogła czytać dużo książek dla dzieci i będę usprawiedliwiona ;)
OdpowiedzUsuńCzy ja wiem, czy ambitnie? Po prostu czuję, że potrzebują jakiś ramowy plan :D
UsuńWszystkiego dobrego:) fajne postanowienia, ja jeszcze nie brałam udziału w żadnym wyzwaniu... Może kiedyś;)
OdpowiedzUsuńZawsze warto spróbować, ja w zeszłym roku brałam udział we dwóch - poszło różnie, ale to dobra zabawa :)
Usuń