O książkach, o Krakowie, o książkach w Krakowie i o Krakowie w książkach

środa, 12 czerwca 2013

Co ty wiesz o Gujanach?



Mam już nieco więcej czasu, i miałam nadzieję, że uda mi się nadrobić zaległości czytelnicze i trochę więcej o książkach popisać na moim blogu. Jednak dwa tygodnie temu złapałam się za dopiero co kupionego ebooka Dzikie wybrzeże, i cóż, posłuchajcie.

Rzadko zdarza mi się czytać książki, o których zupełnie nic nie wiem. Z jednej strony, dzięki temu nie kupuję już tyle nietrafionych rzeczy co kiedyś, z drugiej, portale i blogi książkowe czasem odbierają przyjemność z bycia totalnie zaskoczonym. I tą przyjemność z bycia zaskoczonym, i to pozytywnie, miałam teraz dzięki Johnowi Gimlette i jego reportażowi z podróży do Gujan.  Wzięło się to z tego, iż jak tylko zobaczyłam w podtytule „Ameryka Południowa”, od razu książkę kupiłam, myśląc, że opowiadać będzie o całym kontynencie. Okazało się, że mam w rękach dokładny, ciekawy, napakowany masą informacji reportaż  o historii, ludziach, wierzeniach, językach i zwyczajach Kooperacyjnej Republiki Gujany, Surinamu i Gujany Francuskiej.

Nie jest to książka łatwa, przeczytanie jej zajęło mi ponad dwa tygodnie. Gimlette opisuje bowiem dokładnie nie tylko swoją podróż po tych krajach, ale i ich historię. Książka zatem z podróżniczej zmienia się w reportaż o ważnych wydarzeniach z dziejów Gujan i Surinamu, potem w książkę typowo historyczną, czasem w biografię, by znów powrócić jako podróżnicza. Autor opisuje swoje przygody z miejscowymi hotelami i transportem, ale przeważająca część książki to gęsty raport z „pola walki”. Faktem jest, że Ameryka Południowa jest wciąż jeszcze marginalizowana przez Europejczyków, a o Gujanach prawdopodobnie mało kto wie więcej niż to, że istnieją (ale już co istnieje i ile tych Gujan jest, to mogłoby stanowić spory problem). Osobiście nie wiedziałam o tym rejonie nic, dlatego każda przeczytana informacja była dla mnie nowością, i stąd też pewnie dlatego czytanie szło mi chwilami opornie. Jest to jednak książka, której warto poświęcić sporo czasu, nawet przeplatając ją z czymś lżejszym.

Poza dokładną historią obu Gujan i Surinamu poznajemy też życie w Georgetown,  historię sekty Świątynia Ludu, odpowiedzialnej za największe masowe samobójstwo w historii, przedrzemy się przez dżunglę, przepłyniemy pirogą nie jedną rzekę, poznamy tubylców i ich wierzenia, udamy się w pogoń za małpą wodną, zahaczymy o Laos, potkniemy się o wątek polski, zwiedzimy jedno z najstraszniejszych więzień świata i przeżyjemy kilka innych przygód. A przede wszystkim dowiemy się czegoś nowego o kawałku wybrzeża Ameryki Południowej, pomiędzy Wenezuelą i Brazylią, zwanym do dziś Dzikim Wybrzeżem.

Moja ocena: 5/6

PS Bardzo podoba mi się nowa seria Wydawnictwa czarne, w której wyszła ta książka – „Orient Express”. Już sama nazwa nastraja do spakowania plecaka, a tytuły w niej proponowane tylko tą chęć podroży, choćby czytelniczej, we mnie wzmagają.  Czaję się teraz na Stary Ekspres Patagoński  Theroux oraz Hartland  Buschera. Wydaje się, że to ciekawa propozycja na wakacje. Czytaliście już coś z „Orient Ekspresu”? Jakie macie wrażenia?

John Gimlette Dzikie Wybrzeże
Tłum. Hanna Pistuła-Liwicka
Wydawnictwo Czarne, Seria Orient Express
Wołowiec 2013
Książka przeczytana w formie ebooka (fajnie, bo zdjęcia były większe niż w papierowej, nietajnie, bo trudno się wraca do map).

13 komentarzy:

  1. Jakze sie ucieszylam, kiedy zobaczylam ta ksiazke (jeszcze w zapowiedziach). Mam i nie moge sie doczekac literaskiej podrozy do tych nieznanych mi ziemskich zakatkow, na ktorych temat wiedze mam naprawde nikla. Licze, ze w glowie cos mi sie rozjasni, a przy tym bede miala niezwykla frajde podczas czytania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno wiele z tej książki się dowiesz, natomiast przygotuj się na dosyć gęstą lekturę. Miłej podróży do Gujany :)

      Usuń
  2. Bardzo ostatnio polubiłam reportaże Czarnego:) Nad tą książką też się mocno zastanawiałam, ostatecznie przeważyły kobiece biografie, sama rozumiesz :D
    O Gujanie czytałam kilka lat temu w kontekście jednego młodego podróżnika, który zaginął w tamtejszej dżungli i ślad po nim zaginął. "Zielone piekło" to właściwie zapis z jego pamiętnika odnaleziony w miejscu, gdzie założył obóz - znaleziono jego rzeczy, ale jego samego już nie. Megaciekawa książka! Stąd też moje zainteresowanie tym zakątkiem świata - teraz dzięki twojej recenzji wiem, ze warto sięgnąć po tę książkę:)
    Z tej serii polecam "Jutro przypłynie królowa" Macieja Wasielewskiego:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Zielone piekło" jest przez Gimlette wspomniane, nawet częściowo idzie śladem jej autora :) Skoro zatem tamta cię zafascynowała, to to koniecznie musisz przeczytać!
      "Jutro przypłynie królowa" tez już mam na czytniku, z resztą odkąd zobaczyłam to w zapowiedziach, wiedziałam, że będzie świetne, bo książka o Wyspach Owczych tego autora była naprawdę genialna!

      Usuń
  3. Fakt, to bardzo ciekawa seria, już parę pozycji się do mnie uśmiecha:-) O Gujanach wiem pewnie tyle, co przeciętny człowiek, czyli niewiele. Zapamiętuję tę książkę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gujana to nie tyle kraina, co stan umysłu :D przynajmniej tak się czuję po tej książce. Ale jak będziesz miała okazję, to przeczytaj w wersji papierowej, bo łatwiej jest wrócić do map, zdjęć czy po prostu wcześniejszych stron, bo postaci jest dużo, a nazwiska mają różne tropikalne, lubią się pomylić :)

      Usuń
  4. Lubię książki podróżnicze. Gdy sie na nią natknę na pewno przeczytam. Tymczasem zapeszam na codzienną dawkę kultury : http://qltura.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To typowa książka podróżnicza w starym stylu, więc na pewno ci się spodoba :)

      Usuń
  5. Ja nie przepadam za tego typu książkami, także pewnie bym się nie skusiła. :) Ostatnio kusi mnie fantastyka. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to faktycznie - frajdę taka książka sprawia, tylko gdy się to lubi :) A po rekomendacje fantastyczne polecam blogi moich kolegów: Tramwaj nr 4 i Zaginiony Almanach
      http://tramwajnr4.blogspot.com/
      http://zaginionyalmanach.blogspot.com/
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Cała seria wygląda na niezwykle interesującą. Na pewno się na coś skuszę. "81:1..." już czeka na półce ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już dawno nie miałam takiej jazdy na punkcie samych tylko okładek, ale ten biały plus akcent koloru po prostu przykuwa mój wzrok za każdym razem, gdy jestem w księgarni. A tematyka tylko wzmaga apetyt :)

      Usuń