Niedawno zachęcałam do lektury "Morderstwa na mokradłach" Saszy Hady, teraz zawiadamiam - drugi tom nadciąga! Bądźcie czujni, trup czai się za rogiem. Szczegóły tu.
Jakiś czas temu w jednym z krakowskich Empików natrafiłam na prawdziwe kuriozum - kryminały uporządkowane na półce alfabetycznie według... imion autorów. Byłam w takim szoku, że zapomniałam zrobić zdjęcia. Myślałam, że jest to jedyne w swoim rodzaju wydarzenie, ale dziś z kolei w innej księgarni (której pracowników podejrzewałam o lepsze przygotowanie merytoryczne) zasłyszałam: (K - klientka, P - pracownik):
K: Przepraszam, czy znajdę coś Camilli Lakaberg (pisownia oryginalna)
P: A czy to coś z romansu?
K: Raczej sensacja...
Może się czepiam, ale kobieta się o Wittegnsteina starszego nie pytała, ale o najpopularniejszą autorkę kryminałów w obecnej chwili (można nie lubić, ale nie wierzę, że się nie natrafiło na sto tysięcy reklam).
Chyba zacznę prowadzić dla takich wydarzeń osobną rubrykę.
PS Te kilka osób, które wiernie biorą udział w wyzwaniu miejskim, pewnie mnie znienawidzą, i mają rację. Ale do wtorku muszę oddać pracę, dlatego dopiero wieczorem 4 czerwca zamieszczę zbiorczy post wyzwaniowy, wraz z linkami. Mam nadzieję, że mi wybaczycie :)
Ja raz w Empiku w Galerii Krakowskiej jak zapytałem o Joannę Chmielewską to musiałem wytłumaczyć kim jest ta Pani i jakie książki pisuje :)
OdpowiedzUsuńJa tez musiałam kiedyś uświadamiać, kim jest Lisa Marklund :D
UsuńSię nie przejmuj - praca to priorytet teraz jest:)
OdpowiedzUsuńprzy okazji spóźniony link do książki z Poznaniem w tle - http://anek7.blogspot.com/2013/06/deszczowe-lektury.html.
Co prawda bohaterowie "Kradzionych róż" pętają się po całej Polsce, ale pobyt w Poznaniu to taki przełomowy moment...
Może trochę naciągane tłumaczenie, ale mam nadzieję, że zostanie uznane;)
Pewnie, że może być :D Dzięki za udział!
Usuńwybaczą i poczekają, bo w maju nic nie przeczytali - niestety :(
OdpowiedzUsuńTeż nie przeczytałam :(
UsuńOoo to ja się już czaję!
OdpowiedzUsuńZaraz się coś pojawi :)
UsuńOoo to miło.
OdpowiedzUsuńI pytanie dotyczące wyzwania: co w czerwcu? Nie wiem, czy coś przegapiłam :-(
Aaaaa, nie doczytałam ;)
Usuń:)
UsuńCzekam, czekam. A mężowi nie spodobało się tak jak mnie. Wziął potem komisarza Palmu Waltariego, ale to jeszcze niżej ocenił.
OdpowiedzUsuńEch, trudno dogodzić.
Czyli mąż ma zupełnie inny gust od nas... Może urok detektywa z Little Fenn go nie ujął?
UsuńNo jasne! Nam, babkom, facet się spodobał, a mąż szukał soczystej intrygi i wielopiętrowych dedukcji, pewnie jeszcze pościgów i strzelanek. I nie znalazł. :)
UsuńNie szkodzi.
Otóż to! A nas zauroczył fajtłapowatością Nick :D
Usuń