Dziś zupełnie przypadkiem dowiedziałam się, iż 25 marca jest Dniem czytania Tolkiena. Władcę Pierścieni, Hobbita i Silmarillion czytałam już w gimnazjum, ale na półce nieprzeczytane wciąż pozostają Niedokończone opowieści - jedno z najstarszych przykurzątek na moich regałach.
Od dawna zaś marzą mi się jego Listy, jednak za każdym razem, gdy trafia się okazja ich nabycia, coś innego skuteczniej przyciąga moją uwagę.
J. R. R. Tolkien to jeden z moich ulubionych pisarzy, który jak jeden z niewielu oddziaływał silnie na moją wyobraźnię. Jego Śródziemie i cała mitologia, którą wokół niego stworzył, była moją pasją przez dobre kilka lat, jego bohaterowie stali się tematem mojego wypracowania na egzaminie gimnazjalnym, ustnej maturze z polskiego i eseju na studiach. Jest to też autor, do którego co jakiś czas powracam, by poczytać choćby kilka fragmentów, ale i taki, który potrafi mnie wciąż, po tylu latach, zaskoczyć.
A Wy zamierzacie dziś świętować? I jeśli tak, to którą książką angielskiego pisarza?
Łyknę może rozdzialik Hobbita, już od dłuższego czasu planuję powtórkę ;)
OdpowiedzUsuńTo się nazywa świętowanie! :D
UsuńSilmarillion i Niedokończone Opowieści. Właściwie to jeszcze powinny być Dzieci Húrina do kompletu, ale ja jakoś nie przepadam za Turinem, mam go za głąba. Tuor to był ktoś;-)
OdpowiedzUsuńJeżeli nie czytałaś Niedokończone Opowieści to masz dość znaczną dziurę w lekturze, tak na marginesie. IMO bezwzględnie do nadrobienia, no dobrze Dzieci Húrina też.
"Dzieci Hurina" czytałam, zupełnie o tym zapomniałam, bo jakoś szczególnie mi się nie podobały. A że mam lukę w wykształceniu, to niestety wiem, wypadałoby jeszcze raz przelecieć też "Silmarillion" i "Władcę" bo skaczę po stronach o "Hobbicie", czytam komentarze i się zastanawiam, ile jeszcze udało mi się zapomnieć?
Usuń"Niedokończone opowieści" bardzo dobre. Obowiązkowo dla fanów Tolkiena. U mnie w poczekalni są :Opowieści z Niebezpiecznego Królestwa" oraz "Listy"
OdpowiedzUsuń"Opowieści z niebezpiecznego królestwa" też bym chciała przeczytać, nawet ostatnio leżały w bibliotece, a ja, głupia, nie wzięłam... :/
UsuńNawet nie wiedziałam, że jest taki dzień... Tolkien nie należy do moich ulubionych pisarzy, ale muszę przyznać, że "Drużyna pierścienia" mi się bardzo podobało. Pozostałe tomy trylogii obfitowały już w zbyt dużo opisów walk.
OdpowiedzUsuńTeż nie wiedziałam, zupełnie przypadkiem natrafiłam na ten obrazek na FB. Ja całe "Władcę" pochłonęłam, bardzo mi się podobało. :)
UsuńLubię Tolkiena, choć momentami jego język jest dość ciężki, to stworzył bajeczny świat. Miałam do tej pory okazję czytać Władcę i Hobbita. Póki co na inne tytuły autorka nie mam natchnienia. A co do Dnia czytania... za dużo innych książek czeka w kolejce, żebym mogła jeszcze coś wcisnąć ;)
OdpowiedzUsuń