Mimo, iż od kilku miesięcy kupuję naprawdę niewiele książek,
one wciąż jakimś sposobem przybywają, nieraz z bardzo zaskakujących źródeł.
Znajomi pożyczają mi książki. Wydawnictwa wysyłają mi książki. Idę spokojnie
ulicą, patrzę, a tu biblioteka – wchodzę i wynoszę stamtąd książki.
Oficjalnie zabrakło mi miejsca. Moje niegdyś piękne półki
obecnie wyglądają jak niezadbany antykwariat, bowiem na równiutko ułożonych na
półeczce grzbietami do patrzącego tomach byle jak upchane leżą te nieszczęsne egzemplarze,
które swojego miejsca nie mają i włóczą się tak od półki do półki…
Ale miało być o stosiku, a nie o braku miejsca. Stosik, jak
na miesiąc, całkiem spory, a co najmniej trzy książki jeszcze są w drodze. Od
samej góry patrząc:
1.
Ann Cleeves Ukryta
głębia i Droga przez kłamstwa - pierwszą książkę z tego cyklu kryminałów – Przynętę – czytałam na początku roku i
bardzo mi się podobała, toteż, gdy w taniej książka napatoczyły się dwie
kolejne, nie zastanawiałam się szczególnie długo. Bardzo polubiłam inspektor
Verę Stanhope i mroczną atmosferę małego brytyjskiego miasteczka, więc zapewne za
niedługo tam powrócę.
2.
Douglas Smith Skazani – ta grubaśna książka przywędrowała od znajomego Glogera i
na szczęście została chwilowo zaanektowana przez tatę (i to on się musi martwić,
gdzie tą knigę położyć). Przyznam, że
niewiele wiem na temat ostatnich dni rosyjskiej arystokracji w przededniu
rewolucji, dlatego sporo się spodziewam po tej lekturze.
3.
Radek Bieliński Good morning korporacjo – otrzymana do recenzji z wydawnictwa
Inspiracje. Trochę w ciemno, ale mam pozytywne przeczucia co do tej pozycji.
4.
Kate Atkinson Jej wszystkie życia – ta z kolei przysłana mi została na przez
wydawnictwo Czarna Owca. Obecnie chyba najgłośniejsza książka na blogach
książkowych, przy każdej kolejnej recenzji coraz bardziej czułam się zachęcona,
by sięgnąć po nią i przekonać, się, czy mi się spodoba. Ergo, lektura kwietniowa.
5.
Regina Brett Jesteś
cudem – dalsza część moich przygód z
literaturą motywacyjną. Pierwszą książkę tej autorki czytałam w ubiegłym roku,
zrobiła na mnie wielkie, pozytywne wrażenie, liczę, że ta również mnie
zachwyci. Ponadto, zachwalana przez mojego szefa.
6.
Cecelia Ahern PS Kocham cię – pożyczka od koleżanki z pracy, ją ta powieść
ogromnie wciągnęła i wzruszyła, dlatego spodziewam się samych miłych przeżyć.
7.
Nandro Parado, Vince Rause Cud w Andach – podobnie jak tysiące innych ludzi na całym świecie,
przez ostatnie tygodnie śledzę poszukiwania malezyjskiego Boeinga, toteż, gdy
na półce w bibliotece zauważyłam reportaż o innej wielkiej katastrofie
lotniczej, jakoś moja ręka sama zaczęła grawitować w jej kierunku.
8.
Wolf Kielich Podróżniczki.
W gorsetach i krynolinie przez dzikie ostępy – polecana mi kiedyś przez
koleżankę. W sumie, ciekawe zagadnienie, jak w XIX wieku kobiety przedsiębrały
wyprawy, na które nawet dziś wiele nowoczesnych kobiet by się nie pisało.
Jak to często u mnie bywa, jest różnorodnie i kolorowo.
Niektórych książek się spodziewałam, inne wpadły mi w ręce przepadkiem.
Niektóre znam skądinąd z licznych recenzji, o istnieniu innych dowiedziałam się
niedawno. Co do niektórych jestem pewna,
że będą mi się podobać, kilka stanowi zagadkę.
Znacie którąś z tych pozycji? A może coś szczególnie was
zainteresowało? Piszcie, a za niedługo spodziewajcie się recenzji i kolejnej
odsłony Wyzwania Miejskiego – przypominam, że można proponować miasto, o którym
chcecie poczytać w przyszłym miesiącu.
Parę z nich chętnie bym nawet przeczytała :)."Podróżniczki" całkiem dobrze na przykład brzmią :).
OdpowiedzUsuń"Podróżniczki" bym chętnie przygarnęła. Czasem się zastanawiałam jak one dawały sobie radę :)
OdpowiedzUsuńTeż mam taką rozkminę ostatnio ;)
UsuńJa też tak mam - niby nie kupuję, a książek przybywa :) Życzę miłej lektury!
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego czytania :)
OdpowiedzUsuńŚwietny stosik. Nic z niego nie znam, ale tytuły brzmią intrygująco.
OdpowiedzUsuńOd razu odzywa się we mnie książkoholik.
Cud w Andach od razu skojarzył mi się z samolotowym wypadkiem w tych górach. Ale nie wiem czy chciałabym czytać o tych strasznych rzeczach, które tam się działy.
Ja też nie wiem, czy przebrnę przez tą książkę, ale z drugiej strony, strasznie mnie ona interesuje.
UsuńChciałabym przeczytać "Podróżniczki", a u Ciebie na samym dole;)
OdpowiedzUsuńCudny stosik : ) Przeczytałabym ,,P.S. Kocham cię". Mam na półce, więc na pewno przeczytam ;>
OdpowiedzUsuńŻadnej nie znam, chyba najbardziej miałabym ochotę na P.S. Kocham Cię, bo jedynie o niej co nieco słyszałam. O pozostałych pierwsze słyszę
OdpowiedzUsuńA co do kupowania - widziałaś mój stosik marcowy? Aż jestem dumna z siebie i kupowania w marcu :)
Poleciałam zobaczyć, bo ostatnio nie jestem na bieżąco. Spory ten stosik, ale powiem ci, że zakosiłabym cały od razu :)
UsuńMam jedynie Jej wszystkie życia, jednak jeszcze się za nią nie wzięłam :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnej lektury.
"PS Kocham Cię" jest świetna, bardzo szybko się ją czyta. Widziałam też film.
OdpowiedzUsuńOch, "Podróżniczki..." mam i ja w planach, strasznie ci zazdroszczę tej książki:)
OdpowiedzUsuńO katastrofie w Andach nie czytałam co prawda, ale widziałam bardzo dobry film - myślę, że na tym poprzestanę:) Fantastyczny stosik, przyjemnej lektury!
Widzę, że "Podróżniczki" wywołały największe zainteresowanie, będzie trzeba przeczytać w pierwszej kolejności (pewnie się nie uda :()
UsuńPodróżniczki są genialne! Mam ebooka i byłam zachwycona. Tyle ciekawych postaci, podróże przez Afrykę, Azję, Australię - no rewelacja po prostu!
OdpowiedzUsuńEj, ty, ja muszę najpierw inne książki przeczytać. Muszę, złe słowo.
Usuń"Podróżniczki" niedawno czytałam, wśród znajomych przechodzą z rak do rąk i wszyscy zachwyceni:) Z pełnym przekonaniem polecam:) A najbardziej zazdroszczę książki Kate Atkinson, tyle dobrego o niej czytałam:)
OdpowiedzUsuńNo, proszę, a zupełnie przypadkiem zgarnęłam je z półki w bibliotece, a po tych wszystkich komentarzach naprawdę się na nią zajawiłam :)
Usuńpierwsze dwie pozycje z góry już sobie zapisałam do przeczytania... :)
OdpowiedzUsuńPozostaje mi tylko życzyć miłego czytania i czekać na recenzje.
OdpowiedzUsuń"Podróżniczki" muszę przeczytać, też ciekawa jestem jak to kiedyś było :)
OdpowiedzUsuńWielkością też różnorodny :D
OdpowiedzUsuńOch, masz "Skazanych", śni mi się ta książka po nocach;)
OdpowiedzUsuń"Podróżniczki" też mi się marzą, zwłaszcza że z tej serii czytałam "Skandalistki" i były super:)
"Jej wszystkie życia" chcę kiedyś przeczytać, podobno rewelacyjna książka. Z innych przewinęła mi się przez łapy Ahern, ale jakoś nie byłam w stanie przeczytać więcej niż dziesięć stron. Zupełnie nie moje klimaty... A Ann Cleeves czeka na właściwy nastrój:-)
OdpowiedzUsuńAnn Cleeves jest świetna, naprawdę mogę polecić, myślę, że inspektor Vera przypadnie ci do gustu. Atkinson się na razie pyszni na półce, jako że recenzencka, zapewne zabiorę się za nią już wkrótce :)
UsuńSkazani prezentują się bardzo okazale, ale chyba najbardziej zazdroszczę innego tytułu- Jej wszystkie życia :)
OdpowiedzUsuńŚwietne nabytki. Życzę przyjemnej lektury. Sama czekam na "Jej wszystkie życia" i nie mogę się doczekać tej lektury.
OdpowiedzUsuńŚwietny ten stos i sama nie wiem, który tytuł najbardziej mnie intryguje ;) Ogólnie szukam teraz prezentu urodzinowego dla mojej przyszłej teściowej i zastanawiałam się właśnie nad którąś z książek Reginy Brett, ale po wpadce z "Zaklinaczem czasu" mam już ograniczone zaufanie do recenzji na LC (tam najczęściej sobie podczytuję o książce przed zakupem). A jak już widzę, że ktoś zachwala egzemplarz recenzencki, to zaczynam powoli mieć długie zęby na tę lekturę. Wiem, że nie powinnam generalizować, ale czasami odnoszę wrażenie, że te niektóre "ochy" i "achy" są niejako "zapłatą" za przysłaną książkę i niekoniecznie przystają do rzeczywistych odczuć czytelnika. Heh - wybacz dygresję, ale musiałam to z siebie wyrzucić :P
OdpowiedzUsuńO "Zaklinaczu czasu" kiedyś czytałam, że myślałam, że będzie super, a potem w Empiku podczytałam fragmenty i... załamka. Więc rozumiem rozżalenie, jednak Brett to jednak zupełnie coś innego - mądre, ciepłe i z humorem. Jeszcze bardziej na prezent mogę polecić "Bóg nigdy nie mruga", ale "Jesteś cudem", które czytam teraz, też jest świetne i raczej się nie rozczarujesz.
UsuńNiestety, jest wiele osób, które o każdej darmowej książce powiedzą same dobre rzeczy, byle tylko dostać następną. Ja takich blogów nie czytam, sama też tak nie piszę. Mam niewiele współprac i do tej pory zawsze udało mi się wybrać takie książki, które na pewno będą mi się podobały. Co do "Good morning, korporacjo" mam pewne obawy, ale chcę dać jej szansę. :)