Ostatnio niestety nie ma mnie zbyt często w blogosferze –
ani czasu na czytanie, ani czasu na pisanie, ani czasu na przeglądanie waszych
blogów. Powód jest taki, że jako absolwent szkoły wyższej zderzam się obecnie z
tzw. „dorosłym życiem” i inwestuję w swoje kwalifikacje i doświadczenie
zawodowe. I akurat robię to po drugiej stronie miasta. Zaraz z resztą zniknę na
tydzień, gdyż urządzam sobie szaleńczą wyprawę do naszych południowych sąsiadów
– Czechów. Nie będzie to moja pierwsza podróż do tego pięknego i nie
docenianego turystycznie kraju, i możecie mi wierzyć, że jest tam co zobaczyć,
a koszta pobytu są nieraz porównywalne z tymi nad polskim morzem, tylko standard
u Pepików jest lepszy. Może uda mi się trzasnąć parę fotek i po przyjeździe
przedstawię wam parę dowodów, że warto jechać do Czech.
Jak to przed wyjazdem bywa, książkofil staje przed nie lada
wyzwaniem – co zabrać ze sobą do czytania? Trochę już o tym pisałam tutaj,
wtedy jednak mierzyłam się z wyborem lektury do samolotu. Tym razem podróż
odbędę autokarem, co mocno utrudnia sprawę, bowiem mam tą przykrą przypadłość,
że pochylenie głowy lekko w przód, czy nawet czytanie czegoś zawieszonego wysoko
przed twarzą, powoduje automatyczną reklamację śniadania. Jako jednak, że podróż
będzie trwała około 6 godzin, wypadałoby zająć czymś ten czas. Myślałam o tym i
wymyśliłam – audiobook! Do tej pory ta forma „czytania” zupełnie mi nie
podchodziła, nie wiem, czy teraz będzie inaczej, ale spróbuję. Audiobook mam
jeden, kupiony przez przypadek w zeszłym roku – Łabędź i złodzieje Elizabeth Kostovy. To będzie eksperyment, i mam
nadzieję, że się uda.
Poza jednak problemem podróży trzeba coś czytać na miejscu.
Postanowiłam w tym roku zaufać czytnikowi, głównie dlatego, że mam niewielki
bagaż i muszę w nim zmieścić wszystko czego potrzebuję i jeszcze mnóstwo
rzeczy, których nie potrzebuję, więc sami rozumiecie. Jednak tam gdzie jadę
jest jezioro i plaża, ze sprzętem na takie warunki i temperaturę się nie wybiorę,
więc muszę zabrać ze sobą również jedną papierową książkę. Albo dwie.
Ewentualnie siedem. ;)
Tak na serio, to muszę wybrać jedną ze stosiku poniżej,
dlatego proszę o rady, sugestie i opinie:
Co do planów na najbliższą przyszłość – czytam obecnie „Dziewczyny
atomowe” – czyta się to genialnie gładko, więc jest szansa na recenzję przed
wyjazdem. Poza tym przypominam o nadrabianiu zaległości w ramach Wyzwania
Miejskiego, myślę, że odrabiać będziemy również w sierpniu, dlatego nie musicie
się spinać i spieszyć – są w końcu wakacje!
"Kocham Nowy Jork"! Nad jezioro w sam raz, świetna, niegłupia obyczajówka. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam same dobre rzeczy o tej książce, dlatego poważnie się nad nią zastanawiam jako nad nią jako wakacyjną lekturą :)
UsuńNie mogę rozszyfrować tytułu pierwszej od góry książki, ale z pozostałych, to bym chyba zabrała na wyjazd "Kocham Nowy Jork".
OdpowiedzUsuńŻyczę udanego wypadu :) Byłam w Czechach raz, jeszcze w liceum na wycieczce szkolnej i muszę przyznać, że z chęcią bym tam jeszcze kiedyś zawitała, dlatego też będę wypatrywała Twojej relacji z podróży. Sama też w połowie tygodnia wyjeżdżam i mam podobną rozkminę jak Ty, co do lektury. Z tym, że nawet nie wiem czy znajdę na nią siły i czas w polowych warunkach, które mnie czekają :P
W lipcu niestety nie udało mi się nadrobić nic z Twojego wyzwania, ale obiecuję, że w sierpniu się już poprawię. Pozdrawiam! ;)
Pierwsza książka to "Kobieca agencja detektywistyczna nr 1" :) Nie da się przygotowywać wyjazdu bez przygotowania książki :)
UsuńZapraszam do udziału, można się zdziwić jaką fajną mamy polską literaturę "miejską" :)
udanego wyjazdu i czekam na twoje opinie dot. audiobooka. Ja jakoś nie mogę się do nich przekonać, nie moge się skupić tylko na słuchaniu i w efekcie polowy książki nie pamiętam.
OdpowiedzUsuńTeż nie mogę, i gdyby nie perspektywa haftowania przy papierowej albo 6 godzin słuchania tylko muzyki, pewnie w ogóle nie brałabym tego pod uwagę. Tez mnie z resztą interesuje, jak mi się ten eksperyment uda :)
UsuńPierwsze zdanie mogłabym napisać i ja i wszystko by się zgadzało. Ostatni miesiąc był absolutnie koszmarny pod względem czasowym, mam nadzieję, że w sierpniu będę nieco bardziej obecna w blogosferze.
OdpowiedzUsuńAudiobooki polecam, ja się do nich przekonałam rok temu i nie żałuję! Nie ma bardziej optymalnego wykorzystania bezsenownie trawionego czasu np. przy sprzątaniu czy prasowaniu, albo zaiwanianiu z kijkami po polach... W autobusach mam często to samo, co ty, audiobook powinien temu zaradzić. Ostrzegam tylko, że niektórzy lektorzy skutecznie potrafią obrzydzić lekturę, więc jeśli pierwszy będzie irytował, to nie poddawaj się, znajdź innego. Sama teraz słucha rewelacyjny kryminał, czytany przez samego autora - bajka!
A ze stosiku spokojnie mogę polecić Przygodzkiego, na podróż w sam raz. Reszty nie znam, niestety.
Ja próbowałam kiedyś słuchać audiobooka przy gotowaniu, ale mam za słabe głośniki w laptopie (i żadnego innego sprzętu) by było coś słychać. Na potrzeby wyjazdu odkurzam discmana (i zostanę hipsterem) :D
UsuńMiłego pobytu u południowych sąsiadów Ci życzę i mnóstwa ciekawych wrażeń.
OdpowiedzUsuńCo do książek nie znam żadnej więc nic zasugerować niestety nie mogę.)
Dziękuję!
UsuńA ja właśnie byłam jeden dzień w Pradze i jestem święcie przekonana, że faktycznie w Czechach jest CO zobaczyć, także jawnie zazdroszczę wyjazdu:) ale też życzę by był bardzo udany! Ja żałuję, że na swój nie zabralam "Jak upolować faceta" (tak dzięki Tobie kupiłam i ja) i chętnie zabrałabym "Kocham Nowy York" gdybym tę książkę po prostu miała (jako totalnej fance USA i NY marzy mi się ta książka odkąd ją zobaczyłam). No i dodam jeszcze, że bardzo Ci współczuję braku możliwości czytania podczas jazdy- ja to uwielbiam, przynajmniej nie patrzę wtedy na drogę i nie stresuję jazdą)
OdpowiedzUsuńPraga jest wspaniała, ale małe zamki, dworki i miasteczka w Czechach też mają olbrzymi urok, i z tego wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy. Do Pragi chyba tym razem nie zawitam, niestety.
Usuńja tez uwielbiam Nowy Jork, chociaż u mnie się to przeradza powoli w obsesję - koszulki z NY, kubki z NY, tapety z NY, plakaty z NY, książki o NY, filmy o NY...
Nie znam nic poza Śliwką, ale zaryzykowałbym "Kobiecą agencję detektywistyczną nr 1"
OdpowiedzUsuń"Agencję" chyba wezmę i tak, bo cieniutka i lekka...
UsuńZ chirurgiczną precyzją- chętnie bym przeczytała :)Bardzo lubię thrillery medyczne :)
OdpowiedzUsuńWidziałam same dobre recenzje tej książki, już się nie mogę doczekać, by sprawdzić, czy mnie też przypadnie do gustu. :)
Usuńzazdroszczę Ci " Kocham Nowy Jork " ! Ja gdybym miała to już dawno bym ją czytała. Ja bym zabrrała właśnie tę książkę. : )
OdpowiedzUsuńPuki co NY wygrywa :) dzięki za oddany głos (zaczynam podliczać ;))
UsuńNo po kolei . Audiobooki w podróży to moim zdaniem ciekawe rozwiązanie.
OdpowiedzUsuńCo do stosiku to w tym temacie się nie wypowiadam bo nic nie czytałam z niego więc ani nie polecam ani nie odradzam. Udanego wypoczynku.
Ps mała literówka jest zamiast "jesz szansa".
Dzięki za uwagę - już poprawiłam. Zamieszczałam tego posta kiedy byłam już tak zmęczona, że po raz pierwszy nie przeczytałam tego drugi raz, i oto efekty :D
UsuńGdziekolwiek się jedzie, zawsze warto zabrać ze sobą Wrocław... ;) Miłej zabawy z Przygrodzkim ;)
OdpowiedzUsuńSłuszna filozofia :)
UsuńSzczególnie polecam "Kobiecą agencję detektywistyczną nr 1". To książka idealna na wakacje. Główna bohaterka jest przemiłą osobą, a cały klimat tej książki też jest świetny. No i Botswana widziana oczami A. McCall Smitha - cud miód i orzeszki.
OdpowiedzUsuńJedynym minusem tej książki jest to, że za szybko się czyta i zaraz chciałoby sięgnąć po kolejną część :)
Oj, a ja miałam nie kupować książek... a jak mi się spodoba i będę musiała nabyć następne części? :)
Usuńnie znam żadnej, więc nie polecę...
OdpowiedzUsuńŻyczę udanego pobytu. Ja miałam okazję poznać trochę CZechy: dwukrotnie Praga, Karlove Vary, Marianskie Laznie... i pewnie kilka miejsc, których wymienić teraz nie potrafię - polecam... zwłaszcza cudną Pragę
W Pradze byłam kilkakrotnie i to jedno z najpiękniejszych miast, moim zdaniem. Ale tym razem chyba nie uda mi się do niej wstąpić :/
UsuńSzkoda. Uwielbiam Pragę! Byłam już 5 razy i za każdym razem mam w oczach taki sam zachwyt :)
UsuńCzekam na relację, baw się dobrze!
Ja również jestem w trakcie czytania ,,Dziewczyn atomowych" i jestem niezwykle ciekawa Twojej recenzji tej książki;)
OdpowiedzUsuńJak na razie wygląda lepiej niż dobrze :)
UsuńMusze kiedyś sięgnąć po te "Dziewczyny...", ale niech stanieją :p
OdpowiedzUsuńNie wiem, co polecić ze stosiku, bo nic nie czytałam, proponuję losowanie!
Miłego odpoczynku. :)
Robię spis głosów oddanych na każdą z tych książek, jak na razie wygrywa NY :)
UsuńKsiążeczek jest wystarczająco :) Bardzo ciekawy blog, wpadnę tutaj jeszcze.
OdpowiedzUsuńKultura
Miło mi, zapraszam :)
UsuńA my właśnie wróciliśmy z kilkudniowego pobytu w Pradze :) Udanego wyjazdu!
OdpowiedzUsuń"Jak dorwać faceta" czytałam i bardzo miło wspominam - świetna książka na lato :) Czekam na recenzje pozostałych książek ze stosika i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńSkoro w drogę, to tylko "Ucho na świat". Ostrzę pazurki na nią już od dawna :)
OdpowiedzUsuń