Niedawno pisałam o pierwszej przeczytanej przez mnie książce
Larrego Wingeta – Zamknij się, przestań
narzekać i zacznij żyć, która jest typowym poradnikiem. Przynajmniej w
sferze formy, bo już język i niekiedy treść dosyć sporo się od zwykłych
poradników różni. Teraz zaś zabrałam się za kolejną pozycję tego autora – Ludzie to idioci, czyli jak rujnujemy sobie
życie na własne życzenia i jak to zmienić. I tutaj już nic nie jest typowe.
W pierwszej części książki, z typową sobie wrażliwością,
Larry udowadnia nam, że ludzie to idioci. Dla niektórych z nas ten fakt jest
oczywisty, jednak już to, że sami się do tych idiotów zaliczamy, to
niekoniecznie. Czytamy, czytamy, i z jednej strony nie można nie przyznać
gościowi racji, bo faktycznie – wiemy, że coś jest szkodliwe, widzimy nawet
efekty naszego działania, ale i tak robimy to, co robimy, dalej i bez próby
poprawy. Ale z drugiej strony – właśnie magiczne, sakramentalne ALE. Na
wszystko znajdujemy wymówki, które z kolei Larry nam wytyka i dalej udowadnia,
że jesteśmy idiotami w niektórych sferach naszego życia. I że w tych sferach
się nam nie polepszy, jeśli nie przestaniemy być idiotami.
W tym pomaga druga część książki – to już nawet nie
poradnik, ale podręcznik, podzielony na listy, odnoszące się do różnych sfer
życia, gdzie punkt po punkcie dostajemy gotowe rady i pomysły na to, by
przestać być idiotą finansowym, idiotą zawodowym czy idiotą w związku. Pod
każdą listą zaś jest wolnie miejsce do wpisania własnych problemów, potrzeb,
sugestii i sposobów na ich rozwiązanie. Bo Ludzie
to idioci to podręcznik do bycia lepszym. Nie da się chyba napisać książki
z radami dla każdego, bo każdy jest inny, dlatego autor daje czytelnikowi tylko
wskazówki, ale treść właściwą musimy wpisać sami. A kiedy już wypiszemy sobie
wszystko ładne w listach, łatwiej nam będzie punkt po punkcie dojść tam, gdzie
chcemy się znaleźć.
Jak już pisałam przy okazji poprzedniej książki – wiele z
uwag Larrego Wingeta nie jest niczym odkrywczym, jednak czasem tak skupiamy się
na pewnych skomplikowanych mechanizmach (lub sami je tworzymy), że niektórzy z
nas potrzebują właśnie takiego kopa prostej wiedzy. Na pewno też niewiele osób
potrzebuje wszystkich porad zawartych w tej książce. Bo iluż może być takich pechowców
Brianów, którzy potrzebują pomocy w KAŻDEJ dziedzinie swojego życia? Ja
osobiście ominęłam między innymi porady dotyczące bycia dobrym małżonkiem i
rodzicem – nie jestem ani jednym ani drugim, na chwilę obecną taka wiedza jest
mi zbędna, jeśli kiedyś odniosę na tych polach porażkę, to zwrócę się do
Larrego, na razie nie ma takiej potrzeby. Ale kilka rozdziałów okazało się
faktycznie pomocnych, dlatego mogę z czystym sumieniem polecić tą książkę
poszukiwaczom dobrej pozycji self-helpingowej i motywacyjnej.
Moja ocena: 5/6
Larry Winget Ludzie to
idioci. Czyli jak rujnujemy sobie życie na własne życzenie i jak to zmienić
Wyd. Druga Strona
Warszawa 2013
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawcy i Pani
Natalii Kado z BookSenso.
Generalnie z głównym tytułem zgadzam sie w 100%:)
OdpowiedzUsuńHehehe, ja też :D
UsuńCiekawy twórca ;D. Wydaje się być bardzo oryginalny. Bardziej niż omawianą pozycja jestem zainteresowana tą o której wspomniałaś na początku. Zamknij się, przestań narzekać i zacznij żyć to dość obiecujący tytuł. A autor bardzo mnie zaciekawił. Myślę, że jest takim typem osobowości, który bardzo lubię. Charyzmatyczny, otwarty, szczery, z wyrobionymi poglądami i osobowością;).
OdpowiedzUsuńDosyć dokładnie scharakteryzowałaś tego faceta, faktycznie taki jest, a przynajmniej taki się wydaje gdy się go czyta. A tutaj możesz przeczytać recenzję drugiej jego książki: http://krakowskieczytanie.blogspot.com/2013/11/life-is-brutal-ale-mozna-sobie-z-tym.html. Pozdrawiam!
UsuńZ reguły nie czytam poradników, ale ten ma taki fajny tytuł, że się zastanowię ;)
OdpowiedzUsuńGdybyś kiedyś postanowiła spróbować czym "to" się je, to polecam zacząć poradnikową przygodę od Wingeta, większa szansa, że się nie zrazisz na samym początku. To są w ogóle książki raczej dla ludzi, którzy generalnie po takie pozycje nie sięgają. :)
UsuńZ poradnikami zazwyczaj już tak jest, że najlepiej czytać je zawczasu, ale zazwyczaj brak na to czasu : )
OdpowiedzUsuńDobrze powiedziane. Tutaj tego czasu wiele nie potrzeba, bo stron jest mało, sporo pustego miejsca na wałsne zapiski, i duże literki. Książka nie jest przez to przegadana.
UsuńRecenzja dodana do Wyzwania od A do Z ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuń