O książkach, o Krakowie, o książkach w Krakowie i o Krakowie w książkach

środa, 5 grudnia 2012

"Tajemnica gwiazdkowego puddingu"



Kontynuując chwalebne dzieło pod nazwą „Grudzień z Christie” i jednocześnie realizując wyzwanie Trójka e-pik zapoznałam się z tomikiem opowiadań mojej ulubionej autorki kryminałów -  Tajemnica gwiazdkowego puddingu.

Przyznam szczerze, że podchodzę zawsze do opowiadań pani Christie z dużą dozą niepewności, a to dlatego, iż autorka miała zwyczaj przerabiania swoich opowiadań na powieści (a może na odwrót), w związku  czym szereg krótkich form z poprzednich tomików znałam już pod innymi tytułami. A kiedy wiadomo, kto zabił, przyjemność nie jest już tak wielka. Tym razem jednak zostałam pozytywnie zaskoczona – nie znałam dotychczas żadnej z opisanych tu historii. Drugą wielką zaletą jest to,  że mój ulubiony Herkules Poirot jest bohaterem pięciu z sześciu zamieszczonych tu opowiadań. Ostatnią zagadkę rozwiązała natomiast panna Marple, i muszę przyznać, że było to jej popisowe dzieło. Tak z resztą stwierdziła sama Agatha Christie.

I tu dochodzę do czegoś, co odróżnia pozostałe, znane mi książki autorki. Nie zwykła ona bowiem zbyt często pisywać przedmów do swoich książek, a już na pewno nie zamieszczała w nich wielu prywatnych informacji. W Przedmowie do Tajemnicy czytelnik dowiaduje się nie tylko, które z zagadek miały szczególne znaczenie dla karier Poirota i Marple, ale i jak przebiegały święta w rodzinie autorki. Te szczegóły odnajdziemy później w uroczym, świątecznym, bezkrwawym opowiadaniu od którego tytuł wziął cały zbiorek. To i wysoka klasa opowiedzianych historii przekonało mnie, że Agatha Christie nie oddała nam do rąk kolejnej książki, o którą prosili się wydawcy, ale naprawdę dopieszczony prezent gwiazdkowy.

Moja ocena: 5/6

Agatha Christie Tajemnica gwiazdkowego puddingu
Tłum. Krystyna Bockenheim
Wyd. Prószyński i S-ka
Warszawa 2006

Książka przeczytana w ramach wyzwania Sardegny Trójka e-pik  jako książka z motywem Świąt.

10 komentarzy:

  1. Widzę, że i Tobie udziela się wszechobecny już nastrój świąteczny:) Prawdziwy smaczek ta powieść Christie, kiedyś będę musiała sięgnąć po wszystkie jej kryminały, a co!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wciąż mam jeszcze kilkanaście jej książek nieprzeczytanych, ale widzę po recenzjach, że dużo pozapominałam z tych czytanych, więc zacznę od nowa :)

      Usuń
  2. Czytałam dawno temu, fajne było z tego co pamiętam. Ale widzę, że grudzień z Christie Ci służy:) Ja muszę nadrobić wreszcie te 20 nieprzeczytanych co mam na półce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę przystopować, bo u mnie po dwóch książkach tego samego autora pod rząd trzecia wydaje się zawsze słaba, takie zmęczenie materiału :) Christie zawsze warto mieć pod ręką :)

      Usuń
  3. Nie znam zbiorku, ale poszukam i poznam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam szczególnie w okresie świątecznym :)

      Usuń
  4. Ja dopiero zaczęła swoją przygodę z Agatha Christie, ale kompletuję sobie spis jej książek, według którego będę poznawać tę autorkę."Tajemnica gwiazdkowego puddingu" ląduje tam natychmiastowo:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, mam nadzieję, że ci się spodoba :)

      Usuń
  5. Okładka wygląda apetycznie :D Co do zawartości, to nie jestem miłośniczką kryminałów, gdyż dopiero zaczynam się z nimi zapoznawać, aczkolwiek zbiór ten z chęcią przeczytam, jak tylko nadarzy się okazja :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, okładka palce lizać :) Co do Agathy Christie - to klasyka, zawsze warto po nią sięgnąć, nawet, jakby miała się nie spodobać - zawsze wtedy wiesz, czego nie lubisz :)

      Usuń