Przyszedł czas i na mnie, by znów radować serca
odwiedzających kwiatkami ze statystyk. Nie wiem jak wy, ale ja te posty po
blogach bardzo lubię, inwencja twórcza użytkowników gugla nigdy nie zawiedzie,
gdzie diabeł nie może, tam internautę pośle etc. A oto najlepsze (pisownia,
oczywiście oryginalna):
Czym się myje samoloty
– ni cholery nie wiem…
Miała baba kwiatek
– czyli jak zgrabnie i szybko połączyć „miała baba placek” z „kwiatkiem do
kożucha”
Nie ma klapów –
bywa.
Poe Gotlandia –
nie wiem, czy Edgar Alan Poe był kiedykolwiek na Gotlandii.
Pokój młodzieżowy dla
chłopaka – a to musi się od razu różnić od takiego dla dziewczyny?
Szowinizm!
Nie potrafi – o nich
– szkoda, że nie potrafi, ale może się nauczy
Figurki kiwające głową
– jeszcze się czkawką odbija zeszłoroczny post o Emausie…
Gdzie jest cyrk
piccadilly – nie wiem
Sztokholm ciemno w
dzień – e tam, pełne słońce było.
Kryminał dla prawników
– wbrew obiegowym opiniom, prawnik też człowiek, i czyta takie same kryminały
jak reszta ludzkości. Tylko bardziej się czepia.
Kraków grupa płatnych
morderców – po „gdzie znaleźć płatnych zabójców” teraz to… niedługo mi
Policja zrobi wjazd na chatę, bo skoro połowa Polski do mnie się udaje po takie
informacje, to coś w tym musi być.
Posąg wielkie głowy kraków
– czyli post o Erosie Bendato ze zeszłego roku wiecznie żywy
Ponadto z radością zawiadamiam, że już po roku od
zamieszczenia w poście tytułu pewnego bardzo popularnego serialu o … hehehe,
teraz się już nie dam tam łatwo… o różowych zwierzach koniopodobnych, animowanych,
statystyki po raz pierwszy nie wykazują żadnych ruchów w tym kierunku. Obecnie tryumfy
święci Lenin, wiecznie żywy… Ot, Afryka.
'Kryminał dla prawników' i 'Kraków grupa płatnych morderców' - hahahaha :D Chyba przejrzę swoje statystki, może też takie dziwolągi się znajdą. :)
OdpowiedzUsuńNa pewno, ona są wszędzie :)
UsuńTeż lubię czytać takie statystyki, więc fajnie, że swoje pokazałaś światu :) I cieszę się z Tobą, że te różowe...upierdliwe..przestały wskakiwać...:P
OdpowiedzUsuńTworzę właśnie własną listę słów zakazanych na blogu, i określenie na małe, różowe i upierdliwe jest na pierwszym miejscu :D
UsuńA co to takiego, to małe, różowe i upierdliwe? Aż takiej wyobraźni nie mam... ;) Jaki to serial? ;) Może choć pierwsze litery zdradzisz? ;)
UsuńNie powiem tego słowa, ale zaczynało się to na "My little..." i było różowe...
UsuńMałe zwierzę parzystokopytne z rodziny koniowatych? ;)
UsuńTo i u mnie dzisiaj się bukiecik kwiatków pojawił :)
OdpowiedzUsuńA tak całkiem serio, to czym się te samoloty myje? :/
Nie wiem, pewnie mają specjalnego Ajaxa do samolotów...
UsuńTeż lubię takie kwiatki :) U mnie niestety aż tak ciekawych tematów, po których blog jest wyszukiwany nie ma :( Ale patrząc po tych mordercach to może i lepiej ;)
OdpowiedzUsuńJedna recenzja "Matki boskiej płatnych morderców" i już, takie kwiatki. Ale strach się bać, czego ci ludzie szukają...
UsuńHehe, rzeczywiście, można się paranoi nabawić! Ale nie dałaś się z kucykami PONY!!! :DDD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
O ty, ty! Jak mi znowu zaczną na ta okoliczność na bloga wchodzić to będę się mścić :D
UsuńNo cudne, zwłaszcza te o płatnych mordercach, uwzięli się na Ciebie:)
OdpowiedzUsuńAgnieszka z Krimifantamania też coś takiego kiedyś miała, aż się śmiałyśmy, że to może ten sam, i co próbował, to na bloga książkowego trafiał...
UsuńŁadny zestaw. U mnie tego raczej mało, ale pojawił się ostatnio taki zaskakujący "drugim planie mamy znakomite" :)
OdpowiedzUsuńNo to już możesz listę tworzyć, może się coś uzbiera?
Usuńu mnie nic ciekawego w statystykach się nie dzieje, zazdroszczę! ;-)
OdpowiedzUsuńTak zupełnie nie w temacie, może jak będziemy się wybierać na pifko krakowsko-blogowe to się wybierzesz?
UsuńO, właśnie!
UsuńU mnie póki co nie ma takich kwiatków. :(
OdpowiedzUsuńA lubię sobie poczytać. :)
U mnie czasem upłynie parę tygodni, zanim pojawi się coś naprawdę wartego uwagi - powyższą listę układałam prawie 3 miesiące, ale opłacało się zobaczyć te wszystkie cuda razem :)
UsuńMem na końcu stanowi idealne podsumowanie posta:)
OdpowiedzUsuńPrawda? :)
UsuńUwolniłaś się od różowych upierdliwców?... Gratuluję! Mnie po zamieszczeniu pewnego postu z serii o nieprzetłumaczalności prześladują zapytania o cycki:-) Mój faworyt to "nie ma klapów" - czymkolwiek jest "klap"...
OdpowiedzUsuńCoś mi się widzi, że to o stwierdzenie "nie ma klapków Kubota" chodziło, ale google jest nieprzeciętnie domyślny...
Usuń