Relacja z Wiednia już się pisze, niestety, pogoda plus
wczesne wstawanie plus dwa weekendy zajęte dają taki wynik, że głównie śpię.
Czasem na stojąco. A ponieważ chcę, żeby to była fajna relacja, to pozwalam jej
dojrzeć w mojej głowie. W charakterze zajawki wrzucam za to recenzję mojej
wiedeńskiej lektury, przeczytanej w ramach kwietniowego Wyzwania Miejskiego.
Jesteśmy w Wiedniu cesarskim. Wiedniu Freuda, Wiedniu
pierwszych automobili i początków fotografii. W Wiedniu zbrodniczym. W
Volksgarten znalezione zostaje bowiem ciało młodej kobiety z wyższych sfer, leżące
u stóp pomnika cesarzowej Elżbiety. Inspektor policji wraz ze swym pomocnikiem,
korzystając z dobrodziejstw dopiero się rodzącej nowoczesnej kryminalistyki,
usiłują dowiedzieć się, kim była ofiara, jakie było jej życie i stosunki z
otoczeniem, i oczywiście – kto pozbawił ją życia. W ruch idą proszki
daktyloskopijne, antropometria, fotografia, badanie treści żołądka… Przy tym
ostatnim znaleziona zostaje figa. Ten owoc na krótko przed śmiercią spożyła zamordowana
Dora. Tylko gdzie w Wiedniu można znaleźć świeżą figę?
Pierwsze kilka stron czytało mi się dosyć opornie, a to
dlatego, że powieść jest napisana w bardzo
To u stóp tego pomnika znaleziono ciało ofiary |
Stadtpark - wiele ważnych dla fabuły wydarzeń będzie miało tutaj miejsce |
Cienie Wiednia leżą
u mnie na półce od wielu lat. Pierwszy raz próbowałam ją przeczytać, będąc w
samym Wiedniu, ale nie miałam na czytanie za dużo czasu i szybko porzuciłam
lekturę. Po raz drugi również zabrałam ją do stolicy CK Monarchii, ale i tym
razem nie udało mi się jej przeczytać, jednak nadrobiłam to wkrótce po powrocie,
kiedy wspomnienia były najświeższe. Dzięki temu lektura jeszcze bardziej na
mnie działała, chociaż wierzę, że nawet bez dodatkowego wspomagania ta książka
zrobi na Was wrażenie. Aż się zaczęłam zastanawiać, ile jeszcze takich perełek
zalega na moich regałach?
Moja ocena: 4,5/5
Jody Shields Cienie
Wiednia
Tłum. Łukasz Nicpan
Wyd. Świat Książki
Warszawa 2001
Książka przeczytana w ramach Wyzwania Miejskiego, Wyzwania z Półki, oraz Wyzwania Czytamy Kryminały.
Książka przeczytana w ramach Wyzwania Miejskiego, Wyzwania z Półki, oraz Wyzwania Czytamy Kryminały.
Wszystko bardzo pięknie, ale ja i tak siedzę jak na szpilkach czekając na relację z Wiednia <3
OdpowiedzUsuńBędzie, będzie, już nie długo :)
UsuńTo ciekawe odczucie, czytanie książki, której akcja dzieje się w mieście, które znamy albo odwiedzaliśmy :) Nie dziwie się, że ta lektura od razu nabrała dla Ciebie więcej smaku.
OdpowiedzUsuńO tak, czytanie w odpowiednim plenerze, albo chociaż o miejscu które się zna, to faktycznie zupełnie inne przeżycie, niż gdy się czyta o miejscu zupełnie obcym. :)
UsuńNa okładce Klimt? Luuuubię.
OdpowiedzUsuń