Dzisiaj krótki post opowiadający piękną historię o ludzkiej bezinteresowności. Otóż, dosłownie przed chwilą, pukanie do drzwi odwołało mnie od komputera. Na progu stał listonosz i wręczył mi spory pakunek, mówiąc, że nie zmieściło się do skrzynki. Napis na kopercie - "Mikołaj Bnetkowicz" - przypomniał mi o akcji urządzanej od lat na Biblionetce - Biblionetkołaj. Użytkownicy portalu znajdują w schowkach innych osób książki, które te osoby poszukują, i, zwykle anonimowo, jak w moim przypadku, wysyłają te książki. Bez niczego w zamian, bez podpisu, sami z siebie - bo chcą.
I właśnie w ramach tej akcji po raz pierwszy w tym roku zostałam obdarowana taką oto pozycją:
Strasznie chciałam przeczytać ta książkę już od dawna, teraz będzie to możliwe dzięki pewnej Dobrej Duszy z Pasłęka. Naprawdę nie wiem, skąd wiedziałeś, św. Mikołaju, że akurat ta książka ze schowka sprawi mi największą radość? Należy tu tylko przywołać tytuł jednego z ostatnich postów - Magia, magia wszędzie!
Czyż takie akcje nie przywracają wiary w ludzkość? Czy nie chce się żyć w takim świecie?
Muszę dziś dokonać ponownego przeglądu sił i znaleźć idealny prezent dla kolejnej duszy - jeśli ktoś będzie się cieszył dzięki mnie podobnie, jak ja dzięki dzisiejszej niespodziance, lub chociaż w połowie tak jak ja dziś, to zapewniam was - było warto!
Zostawiam was z tą notką do przemyślenia, a ja lecę nieść Eksperymentalny Sygnał Dobra dalej!
Łał, gratuluję :) Czekam na recenzję :) Zapraszam do mnie, dodaj do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńPostaram się jak najszybciej przeczytać ten prezent :)
UsuńO tak! Biblionetkowicze to świetni ludzie :)
OdpowiedzUsuńO tak! Podpisuję się obiema rękami :)
UsuńNie słyszałam o takiej akcji ale bardzo mi się podoba :) Chyba zainteresuje się nią bliżej :) Gratuluję nowej pozycji. Świetna niespodzianka :D
OdpowiedzUsuńStrasznie się cieszę, jak sobie teraz na nią patrzę :)
UsuńTen Mikołaj z Pasłęka lubi sprawiać radość. Mnie też dzisiaj obdarował. :) Mam nawet pewne podejrzenia co do jego tożsamości, ale cicho sza, nikomu nie powiem. ;)
OdpowiedzUsuńJa tez prowadziłam swoje małe śledztwo, które gdzieś mnie tam doprowadziło, ale skoro chciał pozostać anonimowy, to nie będę tego śledztwa dalej prowadziła :)
UsuńJa w tym roku po raz trzeci biorę udział w Biblionetkołaju.
OdpowiedzUsuńFajnie dostawać takie prezenty, ale równie miło jest dawać i widzieć później na forum B-NETki te radosne posty obdarowanych:)
Ja po raz pierwszy, ale naprawdę chciałabym zrobić komuś taką frajdę, jak ktoś mnie, więc zaraz popatrzę po tych moich półkach :)
UsuńO kurczę ale fajnie:)
OdpowiedzUsuńTo teraz nic tylko czytać:p
Już nie mam kłopotu, co zabiorę ze sobą na weekend :)
Usuńciekawa akcja, nie znam biblionetki, tym bardziej czytałam z zainteresowaniem
OdpowiedzUsuńTo polecam się zapoznać, bardzo sympatyczny portal, zrzeszający najfajniejszych ludzki kraju ;)
UsuńStrasznie fajna sprawa :) Na pewno się i miło obdarowanej osobie robi jak i darczyńcy. Miłego czytania!
OdpowiedzUsuńMyślę, że nam obojgu (obu) było miło :)
UsuńFantastyczny prezent i świetna inicjatywa.
OdpowiedzUsuńOby więcej takich :)
UsuńW razie czego znam kolesia, który wie gdzie znaleźć pozostałe tomy gdyby Ci się spodobało :)
OdpowiedzUsuńSuper, w takim razie uderzę do ciebie w tej sprawie :)
UsuńAkcja przednia, sama biorę udział po raz któryś, nie pamiętam który:)
OdpowiedzUsuńJa po raz pierwszy w ogóle zwróciłam na nią uwagę, ale od teraz sie to zmieni :)
UsuńHej! Nominowałam Twojego bloga i zapraszam do zabawy :)
OdpowiedzUsuńhttp://kronikachomika.blogspot.com/2012/11/liebster-blog.html
Dzięki, muszę jak najszybciej napisać i nominować kolejnych, zanim zabraknie :)
Usuń