Historię Polski można opowiedzieć w całości, ze szczegółami,
nie opuszczając Krakowa. Śmiała teza? Niekoniecznie. Jeśli jednak ktoś nie
wierzy, a interesuje go historia Grodu Kraka, powinien sięgnąć po Historię Krakowa dla każdego Jana. M.
Małeckiego.
Jest to przepięknie wydana i napisana zabawnym, lekkim
językiem książka historyczna, która prowadzi nas od pradawnych czasów,
określanych jako „dano, dawno temu”, poprzez pierwsze wzmianki, Wielką Lokację
i średniowiecze, Złoty Wiek renesansu, poprzez chwilowe turbulencje w okolicach
XVIII wieku do CK-Monarchii i dalej, aż do dnia wczorajszego. I chociaż jest to
poważna literatura historyczna, a każdy podany fakt sprawdzony i pewny, to
autor nie zapomina ani na chwilę o jakim to mieście pisze. O mieście zaczarowanym,
które tak samo jak prawdą historyczną i „wielkimi sprawami” żyje, i zawsze
żyło, legendami, anegdotami i nie do końca wyjaśnionymi zdarzeniami. Powstaje z
tego obraz Krakowa takim, jaki jest – zaściankowa metropolia z głową na karku w
chmurach i z pawim piórem w czapce.
300 stron czyta się szybko i lekko, na końcu opatrzono zaś
ta pozycję indeksem osób i kalendarium. To czyni Historię Krakowa dla każdego idealną lekturą nie tylko dla
pasjonatów królewskiego miasta i osób studiujących „krakowianistykę”, ale i dla
każdego żadnego wiedzy turysty – naprawdę warto zaopatrzyć się w nią przy
okazji kilkudniowego pobytu, podczytywać chociażby wieczorem w hotelu, i dzięki
temu lepiej poznawać Kraków.
Książka wyszła też w wersji angielskiej – ciekawa, nietuzinkowa
pamiątka dla znajomego zagranicznego turysty.
Jan. M. Małecki Historia
Krakowa dla każdego
Wydawnictwo Literackie
Kraków 2007
Zapraszam na nowy cykl na Krakowskim Czytaniu - Cracoviana. Co tydzień w poniedziałek będę publikować posty dotyczące mojego pięknego miasta - czasem to będą recenzje książek dotyczących Krakowa, czasem informacje czy opisy atrakcji turystycznych. Kiedyś już takie notki się tutaj pojawiały, ale nieregularnie, a potem wszystko umarło, mam nadzieję, że teraz tak nie będzie.
Świetny pomysł, fajnie że krakowskie czytanie znowu będzie bardziej krakowskie :). Może znowu pojawi się jakaś notka "spacerowa"?
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę, bo też mi tego brakowało. Notki "spacerowe" powstają, mam nadzieję, że mi pomysłów nie zabraknie :)
UsuńNawet nie wiesz jak mi się przydałaś, w piątek mój mąż zarzyczył sobie jakąś książkę o historii Krakowa i kompletnie nie wiedziałam co mu kupić. Dziś już wiem! Ależ się cieszę, pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńNo to się cieszę, że się przydało, mam nadzieję, że książka się mężowi spodoba :)
UsuńOhh to ja poproszę więcej takich recenzji. Tę książkę mam w domu, nawet gdzieś tam kiedyś zaglądałam do niej, ale polecam Ci Smakowonie Andrzeja Kozioła, dla mnie to była prawdziwa uczta, bo część opisywanych tam miejsc pamiętam z dzieciństwa.
OdpowiedzUsuńBędę się starać z tymi poniedziałkami, to chyba najlepsze wyjście, podpatrzone na innych blogach - wyznaczyć jeden dzień na post tematyczny.
UsuńKozioła tez bardzo lubię, ale niestety nie posiadam żadnej jego książki. Byłam kiedyś na spotkaniu z nim i to było przezabawne :)