O tym, że szwedzkie kryminały czyta się głównie dla tego
społecznego komentarza w tle, nie trzeba nikomu przypominać. O tym, że w tychże
kryminałach zbrodnia zwykle bierze swe początki w problemach nękających
współczesnych Szwedów, to też już banał. Tym razem jednak Arne Dahl poszedł o
krok dalej – i wylądował jedną nogą w Iraku, a drugą w Stalingradzie.
W siódmym tomie cyklu o Drużynie A nieco zmieniona w
składzie, ale wciąż niezawodna śmietanka szwedzkiej policji otrzymuje
szczególne zadanie – wraz z przełożonymi i ekspertami wchodzą w skład sztabu
kryzysowego, gdy dwaj zamaskowani mężczyźni barykadują się w banku z zakładnikami,
grożąc wysadzeniem całej dzielnicy. Dodatkowym elementem, czyniącym zadanie
jeszcze trudniejszym, jest fakt, iż jednym z zakładników jest osoba bliska
niektórym członkom drużyny. W trakcie działań grupy szybkiego reagowania ma
miejsce incydent, który włącza w obręb działań wydział spraw wewnętrznych i
byłego członka Drużyny – Paula Hjelma. Drużyna A i BSW muszą razem rozwikłać
szaradę, która początkowo zdawała się być zwykłym rabunkiem.
Dahl w Mszy żałobnej prowadzi
bardzo ciekawe rozważania na temat wojny. Wojna jest obecna wszędzie, jest
obserwowana w telewizji, czytamy o niej w dzienniku z czasów drugiej wojny światowej,
zaś wojny można zaobserwować nawet między tymi, którzy winni stać po tej samej
stronie prawa. W powieści będą też mniej lub bardziej odległe w czasie historie
rodem z zimnej wojny, i wreszcie będą małe wojny małżeńskie. Wszystko, co się
tutaj wydarzy, związane jest z jakąś wojną, a wszystkie polityczne wojny toczą
się o jeden i ten sam surowiec – ropę.
Autor bardzo zmyślnie łączy wszystkie pozornie poszarpane
wątki, romansując całkiem udanie z powieścią sensacyjną i szpiegowską, nie
zatracając dobrze znanego z poprzednich tomów kryminalnego charakteru. I mimo
iż całość pokryta jest szwedzkim, marcowym mrokiem, jest tu też miejsce na
trochę humoru, trochę miłości i trochę przyjaźni. I to czyni tą powieść
wyjątkową.
Moja ocena: 5/6
Arne Dahl Msza żałobna
Wyd. Czarna Owca
Warszawa 2013-11-14
Cykl o Drużynie A:
1.
Misterioso
2.
Zła krew
3.
Na szczyt
góry
4.
Europa
blues
5.
Wody
wielkie
6.
Sen nocy
letniej
7.
Msza
żałobna
Uwielbiam Czarną Serię! Tego autora jeszcze nie znam, ale widzę, że warto sięgnąć.
OdpowiedzUsuńKoniecznie, w Szwecji to pierwsza liga :)
UsuńUwielbiam drużynę A, szkoda że skład się zmienił:(
OdpowiedzUsuńMnie też na początku było szkoda, ale gdyby autor trzymał wszystkich tak samo, byłoby to nienaturalne - wiadomo, że czasem ktoś idzie na emeryturę, ktoś awansuje, przychodzi ktoś nowy. Tylko w amerykańskich serialach wszyscy odmawiają awansu bo tacy honorowi ;) Poza tym polubiłam Jona Andersona, który jest dopiero od 6. tomu.
UsuńJa dopiero będę rozpoczynać swoją przygodę z książkami Dahla od tomu Wody wielkie. Mam nadzieję, że mimo nieznajomości wcześniejszych części, nie przeszkodzi mi to w lekturze.
OdpowiedzUsuńJa czytałam od początku więc wydaje mi się, że to jedyny słuszny porządek, ale czytam recenzje po blogach i ludzie nie mają problemów czytając od środka, więc będzie spoko. Zwłaszcza, że "Wody wielkie" to najlepsza część :)
Usuń