Fot. J. Otrębska |
W 1914, tuż po tym jak Austrio-Węgry wypowiedziały wojnę
Serbii, komendant oddziałów strzeleckich Józef Piłsudzki ogłosił mobilizację
tych oddziałów. Na miejsce zbiórki wybrano baraki położone wzdłuż krakowskich
Błoń, miejsce to do dnia dzisiejszego nazywane Oleandry. Sama nazwa wzięła się
od teatrzyku ogródkowego, który znajdował się wcześniej w tym miejscu i nosił
taką właśnie nazwę. Z przybyłych żołnierzy sformowano tzw. I Kadrową, która
wyruszyła z krakowskich Oleandrów po długo oczekiwaną niepodległość.
Sama niepodległa Polska też narodziła się w Krakowie, a
konkretnie – w Podgórzu, kilka lat wcześniej przyłączonym do Wielkiego Krakowa.
31 października 1918 roku znajdujący się w podgórskich koszarach polscy
żołnierze, pod dowództwem porucznika Antoniego Stawarza dokonali rozbrojenia
oddziałów austriackich, następnie przypięli sobie do czapek polskie orzełki i
udali się na Rynek Główny w Krakowie. W południe pod Ratuszem doszło do
przejęcia warty od Austriaków. Po tym mieszkańcy zaczęli usuwać austriackie symbole z miasta. Austriacki
komendant miasta, Zygmunt Beningi, bez oporu przekazał władzę pułkownikowi
legionowemu Bolesławowi Roi. Już kilka dni wcześniej krakowscy urzędnicy
zadeklarowali się jako funkcjonariusze państwa polskiego, utworzono tez Komisję
Likwidacyjną do tymczasowego zarządzania ziemiami polskimi. I tak Kraków stał się
pierwszym polskim niepodległym miastem.
Fot. J. Otrębska |
A tak te wydarzenia opisał później Karol Estreicher w
książce Nie od razu Kraków zbudowano:
„Gdy hejnał na wieży
Mariackiej grał godzinę dwunastą, ody orkiestra rżnęła hymn narodowy, gdy
chorągwie biało-czerwone wykwitały na domach, gdy ludzie płakali i nieznajomi
ściskali się za ręce, rozległy się odgłosy komendy polskiej, a warta Deutschmeistrów
[nazwa jednego z pułków piechoty austriackiej] stanęła na baczność. Stali ci
Styryjczycy i Tyrolczycy […] przed nami, ponuro prezentując broń w chwili, ody
ich dowódca oddawał Roi szablę, i patrzyli nienawistnie na kompanię chłopców, w
ręce której składali swą władzę. Czepiony kraty odwachu widzę jeszcze złe
błyski w ich oczach, gdy spadał żelazny dwugłowy orzeł Habsburgów i pękł na
dwoje, i widzę ciągle ich złość, gdy biały jednogłów zawisł u szczytu. Wojsko
polskie zaciągnęło wartę. Tłumy wyły.”
Wpis na podstawie książki Historia Krakowa dla każdego prof. Jana M. Małeckiego, o której
pisałam tutaj.
Widzę, że podobny temat poruszyłyśmy dzisiaj. Ja troszkę rozszerzyłam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Anna
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń