O książkach, o Krakowie, o książkach w Krakowie i o Krakowie w książkach

wtorek, 1 października 2013

Podsumowanie wyzwania we wrześniu i zaproszenie do dalszego, "miejskiego" czytania

Czas na szybkie podsumowanie Wyzwania Miejskiego - edycji wrześniowej. Jako, że w ubiegłą sobotę wreszcie zakończyłam naukę i zdałam piekielny egzamin, niestety nie zdążyłam i tym razem poczytać do własnego wyzwania (dlaczego nikt mi nie powiedział w styczniu, że ostatni rok studiów potrafi tak dać po garach?), ale teraz mam przed sobą 3 miesiące bez nauki - czyli czas na czytanie.

Kto co czytał we wrześniu?

Ejotek - Małgorzata Lutowska "Skarby drzewa"
Krystyna Grzybowska "I ja i Franuś"  zaległa krakowska lektura :)
Zorjia - Aneta Jadowska "Bogowie muszą być szaleni".
Nutinka - Wiesława Bancarzewska "Powrót do Nałęczowa"

Generalnie wyzwaniowo miesiąc do tej pory najgorszy, jednak mimo to zachęcam do dalszego udziału.

Na październik przygotowałam dla Was znów dwie kategorie - mam nadzieję, dla każdego znajdzie się coś miłego. Jedna, nie ukrywam, zainspirowana niedawną wizytą na Targach. A zatem:

Powieści współczesne z akcją osadzoną w jednym z polskich miast

lub

Śląsk - miast ci u nich dostatek ;)

Oczywiście wciąż można nadrabiać zaległości - im więcej linków przyślecie, tym dłuższą listę miejskich książek uda się   stworzyć.


A na koniec trochę prywaty - wrzesień 2013 zapisał się bardzo niechlubnie w dziejach Krakowskiego czytania - pierwszy, i mam nadzieję ostatni, miesiąc bez ani jednej recenzji. Co więcej, pierwszy od daaaawna miesiąc, kiedy nie udało mi się przeczytać ani jednej książki w całości. Z początkiem miesiąca zaczęłam czytać Tortilla Flat - genialna książka, już ją kończę, ale mimo iż ma tylko 150 stron, nie miałam czasu jej czytać. Odpowiadając na pytania - nie, nie było to łatwe i odbiło się na mojej zdolności percepcji, logicznego myślenia i czytania ze zrozumieniem, nie mówiąc o skupieniu uwagi. To wszystko ćwiczone jest przez regularna lekturę, a organizm pozbawiony tego treningu od razu zaczyna protestować. Dziękuję, dobranoc.

32 komentarze:

  1. Widzę, że się zgapiłam i nie padałam linki do wrześniowego Torunia. Przepraszam i nadrabiam:
    Wiesława Bancarzewska, "Powrót do Nałęczowa" - http://danutinka.blogspot.com/2013/09/wrzesien-2013-podsumowanie.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tu widzę 3 uczestników, więc nie jest tak źle ;D Skoro tak Cię wymęczyła nauka, to książki na pewno Cię teraz zrelaksują i na Krakowskie Czytanie powróci stara, dobra Viv - jakkolwiek to brzmi, chociaż oczywiście miało być komplementem ;) Postaram się też w tym miesiącu sprostać Twojemu wyzwaniu, może znowu wezmę na tapetę Pollaka? Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudowne rozmnożenie :D Stara Viv wraca - tylko skończę czytać dwie książki, obie super. :) Czytaj Pollaka i powiesz mi, czy pozostałe jego książki też są fajne.

      Usuń
  3. Dałam plamę we wrześniu, kajam się. Ale na październik już wiem jakie kryminały przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaką ja plamę dałam, to nawet nie mówię... ;) Już lecę sprawdzić, co będziemy teraz czytać u Ciebie :)

      Usuń
  4. Fajne kategorie. ;)
    A jeśli chodzi o Śląsk, to kwalifikuje się cały Śląsk jak rozumiem.
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I Dolny i Górny - tak! Chociaż jak wymyślałam tą kategorię to myślałam o Katowicach to jednak faktycznie, nie można Wrocławia i okolic pominąć. :) Cieszę się, że kategorie się podobają.

      Usuń
  5. Tak jednak miesiąc bez czytania negatywnie na mózg wpływa? Dobrze wiedzieć. Mam nadzieję, że teraz wszystko do normy wróci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie tak - jednak dawanie mózgowi co miesiąc od prawie 20 już lat takiej strawy sprawia, że się mózg przyzwyczaja. Negatywne skutki nieczytania sprawdzone wielokrotnie przy okazji sesji i matury :D

      Usuń
  6. Tak jednak miesiąc bez czytania negatywnie na mózg wpływa? Dobrze wiedzieć. Mam nadzieję, że teraz wszystko do normy wróci.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakoś w żaden sposób nie mogę się wpasować w Twoje wyzwanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No zdarza się, ale może przypadkiem coś się trafi? :)

      Usuń
  8. Viv wraca do świata żywych :)

    OdpowiedzUsuń
  9. O, właśnie czytam "Korzeńca" rodem z Sosnowca :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja mam pytanie - co do pierwszej kategorii, bo mam książkę, rok wydania 2005, akcja lata siedemdziesiąte. Stron: 196. Czy to się zalicza?

    OdpowiedzUsuń
  11. Aha, bo jak rozumiem jeśli choć część akcji jest w Polsce to się liczy, bo druga część to Rosja...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wystarczy nawet gdy tylko kilka ważnych scen ma miejsce w Polsce - ja zaliczyłam skandynawski kryminał, który na parę stron przenosi się do Poznania. Chodzi o śledzenie kariery danego miasta w literaturze, a nie o formalności. Jeśli książka nie jest polska, tylko zagraniczna, to też fajnie :)

      Usuń
  12. Zatem proszę: http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2013/10/piotr-koodziejczak-klepy-spia.html
    :)

    OdpowiedzUsuń
  13. A czy powieść kryminalno obyczajowa z akcją w 1910r. we Wroclawiu pod coś podejdzie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To moze pod maj albo pod czerwiec (Wrocław) podciągnij ten link
      www.pasje-fascynacje-mola-ksiazkowego.blogspot.com/2013/10/kroniki-klary-schulz-sprawa-pechowca.html

      Usuń
    2. Pod Śląsk :) w tym miesiącu. I dziękuję za link :)

      Usuń
    3. Dolny Śląsk, ale zawsze Śląsk:) Zaraz podlinkuję pod recenzją na blogu, bo zapomniałam. Wczoraj wszystko w pędzie robiłam.

      Usuń
  14. Obawiam się, że nie zdążę przeczytać nic z Wyzwania miejskiego. Rzutem na taśmę skończę moje "słowiańskie", ale postaram się nadrobić. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze jest jeszcze szansa na udział w listopadzie i grudniu :) Biję się w pierś, bo sama nie wyrabiam ze swoim wyzwaniem, toteż tym bardziej nie poganiam innych ;)

      Usuń
  15. Spójrz czy to to się nada do czegoś:) powieść- Warszawa
    pasje-fascynacje-mola-ksiazkowego.blogspot.com/2013/10/cud-ignacy-karpowicz.html

    OdpowiedzUsuń
  16. współczesna: Bahdaj Adam, Telemach w dżinsach
    Śląsk (jeśli może być Dolny): Bunsch Karol, Psie Pole

    Obie omówione w podsumowaniu: http://danutinka.blogspot.com/2013/10/pazdziernik-2013-podsumowanie.html

    OdpowiedzUsuń
  17. Na Śląsk jakoś nie było mi po drodze, ale współczesne polskie miasta to i owszem:

    Szczecin - Monika Szwaja "Jestem nudziarą" - http://anek7.blogspot.com/2013/10/blaski-i-cienie-zycia-nauczycielki-i.html

    Kraków (podwójnie!) - Bogna Ziębicka "Droga do Różan" i "Wiosna w Różanach" - http://anek7.blogspot.com/2013/10/w-maym-dworku-i-w-wielkim-miescie.html

    OdpowiedzUsuń