O książkach, o Krakowie, o książkach w Krakowie i o Krakowie w książkach

sobota, 1 września 2012

Podsumowanie wakacji


Ponieważ przez wakacje nie zrobiłam podsumowania kolejnych miesięcy, postanowiłam zamieścić podsumowanie wakacyjnego kwartału. Niestety, nie miałam przez lato tak dużo czasu na czytanie, jak chciałam, ale cóż, lepiej nie będzie, trzeba cieszyć się z tych ulotnych chwilo przyjemności, które się ma.

Najgorszy w tym zestawieniu będzie czerwiec, z tylko trzema przeczytanymi książkami na liczniku. Na szczęście tym razem jakość wyprzedziła ilość i wszystkie trzy tytuły mnie zachwyciły. A były to:

1.       Próba niewinności – Agatha Christie
2.       Chwała mojego ojca. Zamek mojej matki – Marcel Pagnol
3.       Ślad na piasku – Zoe Ferraris

Najlepszy czytelniczo był lipiec, z 9 przeczytanymi pozycjami – jak za starych dobrych czasów. Błogie, zasłużone lenistwo plus upały niezachęcające do jakiejkolwiek aktywności, która każe się przetransportować z pokoju z wiatrakiem sprawiły, że na moją pasję było więcej miejsca. Jakościowo też było dobrze, chociaż nie tak dobrze jak poprzednio:

1.       Gosposia prawie do wszystkiego – Monika Szwaja
2.       Opowieść rozbitka – Gabriel Garcia Marquez
3.       Morderstwo tuż za rogiem – Zofia Małopolska
4.       Zanim zasnę – S. J. Watson
5.       Godzina zero – Agatha Christie
6.       W bagnie – Arnaldur Indridason
7.       Nagie kości – Kathy Reichs
8.       Każdy szczyt ma swój Czubaszek – Artur Andrus, Maria Czubaszek
9.       Druga pełnia – Laurell K. Hamilton

Sierpień zaliczył już spadek czytelnictwa, ze względu na majaczące  na horyzoncie wrześniowe egzaminy – nie mówię, że się uczyłam, ale resztki przyzwoitości kazały się ograniczać. Przeczytałam:

1.       Opowiadania letnie a nawet gorące – różni autorzy
2.       Kaznodzieja – Camilla Lackberg
3.       Zakryjcie jej twarz – P. D. James
4.       Kobieta w podróży – Roma Ligocka
5.       Pomniejsze bóstwa – Terry Pratchett
6.       Dziwne losy Jane Eyre – Charlotte Brontë

Tutaj też jakościowo byłoby super, gdyby nie jedna książka – „Jestem nudziarą” Moniki Szwai, której nie doczytałam do końca. Dlatego nie umieszczam jej w tym zestawieniu.

Jeśli chodzi o wyzwania, to na pierwszy ogień trzeba się wyspowiadać z Trójki e-pik.
W czerwcu, jak wiecie, było zero, nadrobiłam w lipcu w dwóch trzecich, przeczytawszy Marqueza „Opowieść rozbitka” oraz „Gosposię prawie do wszystkiego” Szwai – obie świetne.
Lipcowe wyzwanie udało mi się zrealizować w pełni przy pomocy „Drugiej pełni” Hamilton, „Godziny zero” Christie oraz antologii „Opowiadania letnie, a nawet gorące”. Kryminał Agatki jak zwykle – majstersztyk, antologia dobra, paranormal totalnie rozczarowujący.
W sierpniu też dobrze sobie poradziłam, przeczytałam wszystkie trzy zadane pozycje, niestety ostatniej (Jane Eyre) nie zdążyłam jeszcze zrecenzować. Wybaczcie ale Kodeks Pracy jakoś kiepsko wpływa na moją wenę twórczą. Poza tym przeczytałam również „Kaznodzieję” oraz „kobietę w podróży”.

Co do wyzwania Z półki – zrealizowałam trzy tytuły: co do dwóch nie mam wątpliwości – „Opowieść rozbitka” i „Nagie kości” na pewno leżą na mojej półce od dobrych 2 (3?) lat. Natomiast nie pamiętam kiedy wpłynęło do mnie „W bagnie”, ale wydaje mi się, że było to jeszcze w 2011. Więc się liczy.

Z 18 lektur wakacyjnych tylko 7 to kryminały, co dobrze świadczy o moim postanowieniu uczynienia mojej mapy czytelniczej bardziej różnorodną. Trudno powiedzieć, co było najlepsze, bo wiele z tych książek mnie zachwyciło: i „Gosposia” Szwai, i „Zanim zasnę”, i Pagnol, i Ferraris, i Ligocka. Obaczycie już wkrótce.

Mam dwie zaległe recenzje – „Jane Eyre” i „Pomniejsze bóstwa” i jak tylko złapie trochę wiatru w żagle, napisze coś konstruktywnego na ich temat. Na razie kończę przydługie wystąpienie i udaję się w kierunku ww kodeksu.

Do następnego czytania!
Źródło: Kwejk

4 komentarze:

  1. Dobry wynik, gratuluję ;) A obrazek ciekawy. Też myślałam o prawie, ale w trzeciej klasie nagle zmieniłam zdanie xD Powodzenia w następnym miesiącu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Miałam nadzieję, że poczytam trochę więcej własnych książek, zalegających od lat na półkach. Ale to chyba jeszcze nie był ten moment :(

      Usuń
  2. Nie jest tak źle z Twoimi statystykami. Ja w sierpniu też tylko 4 książeczki łyknęłam. Jestem też bardzo ciekawa recenzji "Jane Eyre" bo sama chciałabym ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam na wenę, bo nie chcę skiepścić akurat tej recenzji :)

      Usuń